środa, 31 sierpnia 2011

Coslys kokosowa odżywka i szampon do włosów suchych i łamliwych

Chcę Wam przedstawić kolejne dwa świetne produkty firmy Coslys


Polecany szczególnie do włosów suchych, delikatnych i łamliwych. Kompozycja z dodatkiem składników z drzewa masłowego oraz olejku ze słodkich migdałów zapewnia włosom połysk i objętość.

* 99,18% wszystkich składników pochodzenia naturalnego
* 100% składników roślinnych z rolnictwa ekologicznego
* 10,75% ogółu składników z upraw ekologicznych

Skład:
Aqua (water), spiraea ulmaria flower water* (organic flower water), sodium coco-sulfate (anionic surfactant from coco), cocamidopropyl betaine (amphoteric surfactant from coco and palm kernel oil), decyl glucoside (non ionic surfactant from coco and glucose), diglycerin, sodium chloride, hydrolyzed wheat peptides (oat peptides), panthenol (provitamine B5), coco-glucoside (surfactant from coco), glyceryl oleate (non ionic surfactant from palm kernel oil, sunflower oil, glucose and vegetable glycerin), citrus dulcis oil* (organic orange essential oil), butyrospermum parkii* (organic shea butter), sweet almond oil polyglyceryl-6-esters (sweet almond oil), coco alcohol (alcohol from coco), glycerin, cananga odorata oil* (ylang ylang essential oil*), sodium sulfate, benzyl alcohol, dehydroacetic acid, glycine soja (non GM soya extract), tocopherol (natural vitamin E), benzyl benzoate,limonene, linalool
*składniki pochodzące z upraw ekologicznych

cena 32 zł pojemność 200ml 

zapach: delikatnie ziołowy z nutką czegoś, czego nie potrafię opisać

konsystencja: gęsty żel

moja opinia: 
Szampon ma za zadanie myć włosy i ten to robi doskonale. Włosy po umyciu są miękkie, puszyste i pełne blasku. Ostrzegam osoby, które nie miały styczności z naturalnymi szamponami, że szampon prawie w ogóle nie pieni się co nie jest wadą - szampony naturalne tak mają. Aha ostatnie wieści - szampon doskonale zmywa olejki.


opis produktu
Odżywcza kompozycja balsamu z organicznego oleju kokosowego i jojoba ułatwi rozczesywanie i układanie włosów. Chlorella z zielonych mikro alg, bogata w witaminę B i broń przeciw wolnym rodnikami (witaminy A, C i E) chroni włosy przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych – wzmacnia je od nasady aż po same końce.

 * 98,92% wszystkich składników pochodzenia naturalnego
* 100% składników roślinnych z rolnictwa ekologicznego
* 11% ogółu składników z upraw ekologicznych

Stosowanie:
Nanieś na umyte i osuszone ręcznikiem włosy, szczególną uwagę zwróć na końcówki włosów. Pozostaw na 2 - 3 minuty, następnie dokładnie spłucz.

Skład:
Aqua, antemis nobilis flower water*, inuline, cetearyl alcool, simmondsia chinensis seed oil*, glyceryl stearate SE, diglycerin, arachidyl alcohol, dicaprylyl ether, butyrospermum parkii, hydrolyzed wheat peptides, cocos nucifera oil*, lauryl alcohol, glycerin, behenyl alcohol, xanthan gum, coco glucoside, PCA ethyl cocoyl arginate, hydrolysed algin, maris aqua, chlorella vulgaris extract, guar hydroxypropyl trimonium chloride, tocopherol, glycine soja, glycerin, tetrasodium glutamate diacetate, glucose, chondrus crispus, arachidyl glucoside, lauryl alcohol, benzyl alcohol et behenyl alcohol, glyceryl oleate, parfum, dehydroacetic acid, benzyl alcohol, citric acid, potassium hydroxide, sodium hydroxide
*składniki pochodzące z upraw ekologicznych 

cena 39,90 zł pojemność 250ml


zapach: kokosowy, w głębi wyczuwalny zapach alg

konsystencja: gęsta śmietanka

moja opinia: 
o dobroci oleju kokosowego i alg nie trzeba nikogo przekonywać. W odżywce mamy połączenie dwóch wspaniałych składników, które sprawiają, że nasze włosy są piękniejsze.

Włosy po zastosowaniu odżywki:
- bardzo dobrze się rozczesują
- ładnie się układają
- są gładkie, jedwabiste, błyszczące
- doskonale odżywione
- nie obciążone
Jako odżywka super natomiast nie bardzo rozumiem w jaki sposób używać jej jako balsamu do stylizacji.

Miałam również Coslys delikatny szampon  do częstego stosowania, z którego również byłam zadowolona, świetny dla dzieci ponieważ nie szczypie w oczy.
Produkty są wydajne. Poprzedni szampon, którego używałam wspólnie z mężem skończył się po ponad miesiącu. Natomiast szampon, którego teraz używam mam już ponad miesiąc i jeszcze nie sięgnął dna a myję włosy prawie codziennie. Natomiast odżywkę mam już prawie drugi miesiąc i tu już ubytek jest spory. 

Polecam zapoznać się z kosmetykami firmy Coslys.

Pozdrawiam Was serdecznie :))

niedziela, 28 sierpnia 2011

Akcja wzmocnienie włosów :)

Od dawna myślałam o zakupie olejków do włosów, ale do zakupu zniechęcało mnie to, że olejki, które mnie interesowały przyciemniają włosy. Jestem naturalną blondynką i nadal chciałam utrzymać swój kolor, ale niestety ok. 2 miesiące temu zauważyłam, że od skóry rosną mi ciemne włosy :( zadziwiło mnie to zjawisko i nie wiem dlaczego tak się dzieje?! Skoro tak postanowiłam kupić swoje pierwsze olejki, mój wybór padł na zestaw olejków Sesa i Vatika, które są w tej chwili w promocji w sklepie helfy.


Olejki to uzupełnienie mojej naturalnej pielęgnacji włosów. Od paru lat używam szamponów i odżywek, które są wolne od sztucznych barwników, konserwantów, pochodnych przemysłu petrochemicznego, parabenów, SLS i innych paskudnych składników. Dzięki unikaniu tych  składników moje włosy są piękniejsze i zdrowsze. Od 2 miesięcy łykam preparat wzmacniający włosy i paznokcie oraz poprawiający wygląd skóry Silica i od miesiąca piję pokrzywę uzbieraną na świętokrzyskich łąkach.
Dzięki naturalnej pielęgnacji moje włosy są w  dobrej kondycji, więc myślę, że za miesiąc będę mogła już co nie co powiedzieć o kuracji olejkami.

Pozdrawiam Was serdecznie :)) 

piątek, 26 sierpnia 2011

Czas na zmiany

Witam Was w nowej scenerii. Od dawna miałam ochotę na zmianę wizerunku bloga, ale jakoś nie miałam natchnienia. Wczoraj wieczorem siadłam do komputera i wyszło mi coś takiego. Myślę, że jest bardziej czytelny niż poprzedni a jak Wam się podoba nowy wygląd bloga?

Widzę, że mam coraz więcej obserwatorów z czego bardzo się cieszę, ponieważ dzięki Wam widzę sens pisania bo cóż by to był za blog bez czytelników. Dziękuję Wam bardzo!


Pozdrawiam Was serdecznie :))


wtorek, 23 sierpnia 2011

Mydełka N&B

Postanowiłam opisać mydełka N&B kupione w sklepie Biolander. Niestety nie przy każdym mydełku są wpisane składniki, spotkałam się nawet z opinią, że N&B nie są takie  naturalne  jak  jest to przedstawione przez producenta i dlatego pokusiłam się o  dokładniejsze przyjrzenie się tym mydełkom :) Bohaterami będą dwa mydełka wzbogacone biologicznym olejem arganowym.


opis ze strony Biolander:
N & B Mydła prowansalskie na bazie ziół i kwiatów z Prowansji. Wysokiej jakości, wytwarzane z oleju palmowego, barwione naturalnymi pigmentami i olejkami eterycznymi pochodzącymi z Grasse. Zapachy kwiatowe, orientalne, owocowe, ziołowe... każdy znajdzie coś dla siebie.
-->

Mydło Mure-Musc
sodium palmate, sodium palm kernelate, Aqua (water), parfum (fragrance), glycerin, argania spinosa kernel oil, palm kernel acid, tetrasodium EDTA, tetrasodium  etidronate, sodium chloride, limonene, butylphenyl methylpropional, linalool

Mydło parfum d’amour
sodium palmate, sodium palm kernelate, Aqua (water), parfum (fragrance), glycerin, argania spinosa kernel oil, palm kernel acid, tetrasodium EDTA, tetrasodium  etidronate, sodium chloride, CI77891 (titanium dioxide), CI 77491 (iron oxides), CI77007 (ultramarines), Ci 73360 (vat red1)

Niestety nie jestem ekspertką od mydełkowych składników, ale raczej nic groźnego tutaj nie widzę choć znam bardziej przyjazne mydełka ;)  Może wśród Was jest ekspertka i będzie potrafiła ocenić skład tych mydełek :)
Ogólnie mydełka nie są złe. Przede wszystkim pięknie pachną. Przy codziennym użytkowaniu nie robią kuku ;) nie podrażniają skóry, nie wysuszają jej, pozostawiają subtelny zapach na skórze.
Mydełek jednak nie polecam bo sama nie jestem przekonana co do ich 100% naturalności ;) i raczej zastanowię się dwa razy czy ponownie znajdą się w moim koszyku.

edit. trafiłam na świetny post o mydłach naturalnych u kotwilki Naturalne mydła - FAQ  polecam przeczytać  :) dzięki niemu uświadomiłam sobie, że firma N&B nie produkuje naturalnych  mydeł. Tak, więc morał jest taki, że przy zakupie mydeł naturalnych trzeba być czujnym :)

piątek, 19 sierpnia 2011

MniamMniam-owe zakupy :)

Nie samymi kosmetykami człowiek żyje, jeść też trzeba. Pachnące zakupy zrobiłam w sklepie MniamMniam i nie są to perfumy, więc co?! Wanilia w laskach, na którą była promocja 5 szt + 1 szt. gratis za ok. 18 zł czyli za laskę wanilii wychodzi ok. 3 zł.




Za pierwsze zamówienie otrzymałam prezent


Sklep i przede wszystkim obsługa (bo czym byłby sklep bez obsługi) zasługuje na najwyższą ocenę - pełen profesjonalizm, miła obsługa, świetne podejście do klienta. Przesyłka dotarła do mnie w iście ekspresowym tempie co prawda było drobne potknięcie, ale zostało bardzo szybko naprawione, więc nie ma o czym mówić. Do zamówienia otrzymałam wspomnianą wyżej wanilię oraz musztardę do jednorazowego użytku/próby. Sklep posiada w swojej ofercie bogaty asortyment od przypraw do foremek, patelni i innych cudów, które przydają się każdej Pani Domu. Mniam Mniam to nie tylko sklep to również skarbnica przepisów i porad.

Z wanilii robię  domowy cukier waniliowy wg przepisu z mojego ulubionego bloga Moje Wypieki. Mam tyle szczęścia w postaci pachnącej wanilii to pomyślałam o tuningu wanilią kawy mielonej do ekspresu co myślicie o tym pomyśle?

Edit. zapomniałam napisać, że za zakupy w sklepie otrzymujemy punkty dzięki którym obniżamy cenę wybranego produktu do 1 zł.

"Punktami możesz obniżyć cenę wybranych produktów do 1 zł podczas zakupów w sklepie. Podczas jednego zamówienia możesz kupić jeden wybrany produkt za 1 zł i podaną przy nim liczbę punktów."

Pozdrawiam Was serdecznie :))


niedziela, 14 sierpnia 2011

Mazidła peeling różany drobnoziarnisty

To niedopuszczalne, że jeszcze nie napisałam o moim absolutnym hicie peelingu różanym z mazideł. Dla mnie to najlepszy peeling na świecie :) używam go od ponad roku  i nie zamieniłabym go na nic innego.




opis produktu ze strony sklepu mazidła 
Peeling różany drobnoziarnisty w postaci drobin wielkości 106-250 mikronów, uzyskany z wyniku mielenia pozbawionych oleju nasion chilijskiej róży rdzawej (łac. "Rosa aff. rubiginosa L."). Po zmieleniu, nasiona zostały poddane starannemu przesiewowi zgodnie z międzynarodowymi normami oraz sterylizacji promieniami gamma zapewniającej czystość i stabilność mikrobiologiczną.
Peeling różany drobnoziarnisty należy do kategorii mechanicznych eksfoliantów (naturalne lub syntetyczne drobiny ścierne) stosowanych do pocierania naskórka w celu usunięcia jego zewnętrznej, zrogowaciałej warstwy. Ten rodzaj peelingu wspomaga naturalny proces złuszczania warstwy rogowej, a dzięki wykonywanemu przy okazji mini masażowi pobudza mikrokrążenie skórne, dotlenia skórę oraz pobudza do wzrostu komórki warstw głębszych. W efekcie skóra staje się bardziej elastyczna i gładka, a jej koloryt wyrównuje się. Oprócz wymienionych dobroczynnych skutków peelingu jego bardzo ważną dodatkową rolą jest przygotowanie skóry do dalszych zabiegów. Usunięcie obumarłego naskórka poprawia wchłanianie i zwiększa skuteczność działania aktywnych substancji zawartych w preparatach kosmetycznych zastosowanych po peelingu. Peeling różany oprócz właściwości ściernych dostarcza skórze również cennych minerałów takich jak: wapń, fosfor, potas i in.
Peeling drobnoziarnisty przeznaczony jest do pielęgnacji cery delikatnej, suchej, z tendencją do wiotczenia i tworzenia zmarszczek.
Substancje aktywne: minerały: wapń, fosfor, potas i in.
Forma fizyczna: drobny proszek
Aplikacja: peelingi do twarzy dla cery delikatnej, suchej, z tendencją do wiotczenia i tworzenia zmarszczek.
Sugerowane stężenie: do 100% 
Ciężar nasypowy: g/cm3
Przechowywanie: w szczelnie zamkniętych pojemnikach w chłodnym i suchym miejscu.  Chronić przed dostępem wilgoci.

moja opinia
proszek wygląda dość niepozornie, ale ma cudowną moc.


Na początek mój przepis na własnoręczne wykonanie peelingu (postaram się opisać Wam mój sposób na peeling najlepiej jak potrafię) odrobinę proszku wysypuję w zagłębienie dłoni + odrobinę hydrolatu lub przegotowanej wody mieszam następnie dolewam olej, który mam na stanie i znowu mieszam, tak powstałą maseczkę nakładam na twarz i delikatnie masuję następnie zmywam buzię wodą dodatkowo masując twarz tym razem troszkę mocniej. Wykonanie w ten sposób maseczki peelingującej opanowałam do perfekcji, choć na początku było to troszkę trudne. 

Peeling nie podrażnia skóry. Buzia po wykonaniu peelingu jest wspaniale oczyszczona, niesamowicie gładka, rozpromieniona i pełna blasku. Zauważyłam też, że peeling wspomaga gojenie skóry.  Poza oczyszczaniem peeling również pielęgnuje skórę dzięki substancjom aktywnym. Po peelingu nakładam maseczkę. Buzia dzięki temu wygląda na zadbaną i promienną.

Ostatnio zachciało mi się eksperymentów i poszłam do kosmetyczki na peeling kawitacyjny i niestety buzia bardzo źle zniosła zabieg, miałam buzię w tragicznym stanie, ale dzięki peelingowi różanemu i glince Multani Mitti doprowadziłam skórę do porządku.

Aha sprawdziłam też sposób  Dominiki, dosypałam troszkę proszku do żelu myjącego i muszę powiedzieć, że ten sposób bardzo dobrze się sprawdza jeżeli nie chcemy się bawić z olejem albo jeżeli nie mamy oleju pod ręką.

Polecam Wam ten peeling z całego serca - naturalny bez żadnych zbędnych dodatków, który możecie wzbogacić jak tylko chcecie np. ekstraktem z owoców papaji lub ananasa choć i bez dodatków wspaniale działa.

Właśnie uświadomiłam sobie, że już dawno nic nie zamawiałam na mazidłach. Muszę koniecznie to zmienić bo w lodówce już pustki a Wy zamawiacie na mazidłach? Jeżeli tak to co i czy macie swoje mazidłowe hity?

Pozdrawiam Was serdecznie :))

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Mydełkowe zakupy

Jak już wiecie jestem mydełkową maniaczką ;) kiedyś na nocnej służbie buszując po internecie wpadłam na sklep o uroczej nazwie Zielona Czapla i oczywiście zrobiłam zamówienie. Oto one:



W moim koszyku wylądowało mydło marsylskie zestaw 3 sztuk w woreczku z juty, mydełko z olejem konopnym oraz zestaw greckich naturalnych gąbek morskich typu silk 1.5-3 cm. Mydełka marsylskie obłędnie pachną, konopne natomiast ma dziwny zapach taki oleisty, miałam kiedyś olej z konopi i to jest taki jego urok. Gąbki mam zamiar wykorzystać do mycia twarzy.

Jestem ogromnie zadowolona z zakupów w tym sklepie. Od początku do końca jestem informowana co się dzieje z przesyłką, paczka dotarła bardzo szybko, towar dobrze zabezpieczony. Już myślę o kolejnym zamówieniu.

Sklep ma w ofercie nie tylko kosmetyki naturalne ale i ekologiczne środki czystości, produkty dla dzieci i kobiet, akcesoria dla domu i biura. Mnie zainteresowało oto takie dziwadło kubeczek menstruacyjny Mooncup zastępujące podpaski i tampony wg mnie ciekawy produkt a może któraś z Was używa tego cuda?

Pozdrawiam Was serdecznie :))

piątek, 5 sierpnia 2011

Tag: 30 pytań kosmetycznych

Tag otrzymałam od blogerki Veddete, której bardzo dziękuję :))

Zasady:
1. Napisz, kto Cię otagował. 
2. Odpowiedz na 30 pytań kosmetycznych.
3. Przekaż TAG 10 innym blogerkom (zamieść ich nicki i linki do ich blogów).
4. Poinformuj je w komentarzach, że zostały przez Ciebie otagowane. 
5. Po udzieleniu odpowiedzi na pytania poinformuj o tym osobę, która Cię otagowała, na przykład pod jej najnowszą notką.

Zabieram się za odpowiadanie :)
  1. Ile razy dziennie myjesz swoją twarz?Dwa razy ( rano i wieczorem) chyba, że zachodzi potrzeba to częściej
  2. Jaki masz typ cery? Sucha (typ kapryśnej księżniczki ;) )
  3. Co jest obecnie Twoim ulubionym produktem do mycia twarzy? Obecnie Coslys woda micelarna i różana pianka
  4. Czy używasz peelingów do twarzy? Jeżeli tak, to jakich? Tak. Peeling różany drobnoziarnisty z mazideł
  5. Jakiego kremu do twarzy używasz? Obecnie Neobio Red Clover na dzień i noc
  6. Używasz kremu pod oczy? Jeżeli tak, to jakiego? Tak. Obecnie Absolute Organic
  7. Masz piegi? Jeżeli tak, to gdzie? Niestety natura nie obdarzyła mnie piegami
  8. Jakiego podkładu używasz? Tylko i wyłącznie mineralnych. Firmy, które lubię Lumiere, Lauress, Blusche oraz  Lily Lolo w fazie testów
  9. Jakiego korektora używasz? Nie używam
  10. W jakiej tonacji jest Twoja cera? Całe życie myślałam, że jestem cool niedawno odkryłam, że jestem warm :)) chyba ;)
  11. Co sądzisz o sztucznych rzęsach? Nie używam. Nie ciągnie mnie aby używać i raczej nie będę próbować ;)
  12. Jakiej maskary używasz? Obecnie Maybelline One by One
  13. Czego używasz do aplikowania makijażu? Pędzli
  14. Używasz bazy pod makijaż? Nie
  15. Używasz bazy pod cienie? Tak
  16. Ulubiony kolor cienia do powiek? Zbyt dużo aby wymienić wszystkie ;) ostatnio lubię połączenie złota z odcieniem niebieskości lub zieleni z ciemnym różem – całkiem fajny makijaż mi z tego wychodzi ;)
  17. Kredka do oczu czy eyeliner w płynie? Jak już to żeluś ;) tylko tym potrafię zrobić sobie jako taką kreskę ;)
  18. Ulubiona szminka? Jestem w ciągłej fazie poszukiwań. Bardzo sobie chwalę pomadki Silk Naturals oraz Celię i Viperę
  19. Ulubiony błyszczyk? Jestem w ciągłej fazie poszukiwań. Byłam bardzo zadowolona z Estee Lauder Pure Gloss
  20. Ulubiony róż? Wykańczam próbki i jak na razie nie mam jednego ulubionego ;)
  21. Kupujesz kosmetyki za pośrednictwem internetu? (Allegro, eBay, sklepy internetowe). Tak, 99.9% kosmetyków kupuję przez internet :)
  22. Kupujesz kosmetyki od ulicznych sprzedawców/na bazarach? Nie
  23. Zbrodnia w makijażu, której nie możesz przeżyć? Ciemna konturówka + jasna szminka, odznaczający się podkład, czarne nienaturalne brwi
  24. Lubisz kolorowe makijaże? Tak, ale bez przesady ;)
  25. Jeżeli miałabyś wyjść z domu używając tylko jednego produktu, to co by to było szminka
  26. Wychodzisz z domu bez makijażu? Tak przeważnie na szybkie zakupy ;)
  27.  Uważasz, że dobrze wyglądasz bez makijażu? Myślę, że tak, nikt zawału nie dostał na mój widok ;)
  28. Chciałabyś chodzić na lekcje wizażu/make up'u? Jeżeli miałabym okazję to czemu nie
  29. Która firma kosmetyczna jest według Ciebie najlepsza? Jest tyle fajnych firm, że ciężko wybrać tą jedyną ;)
  30. Czy zdarza Ci się niezdarnie nałożyć makijaż? Niestety parę razy zdarzyło się teraz  gdy mam zbyt mało czasu robię oszczędniejszy makijaż, ale starannie :)
Przyłączam się do buntowniczek i do zabawy zapraszam tylko trzy blogerki:
Kotwilka kotwilka i jej pasje

Pozdrawiam Was serdecznie :))

czwartek, 4 sierpnia 2011

Coslys pianka do mycia twarzy z wodą różaną

Muszę przyznać, że produkty firmy Coslys podbiły moje serce. Moja miłość zaczęła się od płynu do demakijażu oczu z wodą różną kolejnym produktem była woda micelarna, która okazała się rewelacyjnym produktem. Do kolekcji dołączyła pianka do mycia twarzy z wodą różaną 


opis produktu 
Delikatna oczyszczająca pianka do twarzy wzbogacona o pochodzący z upraw ekologicznych sok z liści aloesu oraz olejek różany. Pianka odpowiednia jest do wszystkich rodzajów skóry. Lekka konsystencja pozostawia skórę czystą i odświeżoną. Idealna do codziennej higieny, jak i do demakijażu.
* 98,91% wszystkich składników pochodzenia naturalnego
* 100% składników roślinnych z rolnictwa ekologicznego
* 12,6% ogółu składników z upraw ekologicznych


Skład
Aqua (water), rosa damascena flower water* (organic rose flower rose), cocamidopropyl betaine (amphoteric surfactant from coco and palm kernem oil), glycerin (vegetable glycerin), aloe barbadensis leaf juice* (organic aloe vera), sodium lauryl glucose carboxylate (anionic surfactant on sugar base), lauryl glucoside (anionic surfactant on sugar base), sodium chloride (salt), potassium olivate* (soap from organic olive oil), potassium palm kernelate* (soap from organic palm kernel oil), sucrose cocoate (non ionic surfactant on sugar base), bisabolol (natural bisabolol from candeia essential oil), pelargonimum graveolens oil* (organic geranium essential oil) alcohol (alcool), tetrasodium glutamate diacetate (sequestrent), potassium hydroxide (and) sodium hydroxide (PH balancers), benzyl alcohol (and) sodium benzoate (preservative system), citronellol (and) geraniol (and) linalool (ingredients from essential oils)
*składniki pochodzące z upraw ekologicznych

Sposób użycia: Stosować na wilgotną skórę, delikatnie masując. Spłukać czystą wodą.

Pianka kosztuje ok. 45 zł za 150 ml opakowanie natomiast za tą samą cenę możemy zakupić 300 ml opakowanie uzupełniające

moja opinia: 
Pianka pięknie pachnie dżemikiem różanym. Mimo swej delikatności bardzo dobrze oczyszcza skórę nie powodując podrażnienia ani ściągnięcia skóry. Bywa, że w wolne dni kiedy nie muszę pędzić w "codzienność " myję rano twarz pianką i nie nakładam od razu kremu na twarz, mimo to nie czuję dyskomfortu po umyciu. Pianka posiada wygodny aplikator. Kiedy pianka nam się skończy możemy dokupić butelkę uzupełniającą. Butelka pianki wystarczyła mi na ok. 2 miesiące. Wadą pianki jest to, że kiedy się kończy to trudno ją wydostać za pomocą dozownika. Ale taka wada to nie wada.
Jest to kolejny fajny produkt firmy Coslys. Co prawda na razie nie planuję zakupu butelki uzupełniającej, ponieważ kuszą mnie inne produkty do mycia twarzy, ale na pewno z przyjemnością wrócę do tej pianki.

Na recenzję czekają jeszcze dwa szampony i odżywka tej firmy. Jak widać moja kolekcja kosmetyków Coslys rozrasta się. Może i Wy spróbujecie i polubicie kosmetyki Coslys.

Pozdrawiam Was serdecznie :))

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Niezwykły ziemniaczek

Nawet wśród najzwyklejszych rzeczy można znaleźć coś pięknego :) popatrzcie same co znalazłam w 2 kg ziemniaków :D



"Codziennie patrz na świat, jakbyś oglądał go po raz pierwszy."  Eric-Emmanuel Schmitt 


Pozdrawiam Was serdecznie :))