niedziela, 2 sierpnia 2015

Opowieść o cudownych kosmetykach Kasi

W maju pisałam Wam o przesyłce od Kasi, kosmetycznej czarodziejki [klik], która obdarowała mnie wspaniałymi kosmetykami własnej produkcji.

Większość kosmetyków sięgnęła dna, więc czas na recenzję. 
  

Kasia zabrała mnie w cudowną zapachową podróż, wszystko pięknie pachniało a dla takiej zapachowej maniaczki jak ja, to bardzo istotny szczegół.


Kulę do kąpieli podzieliłam na pół. Kąpiel z dodatkiem kuli to sama przyjemność a skóra po kąpieli była nawilżona i miękka.

Do muffinki i masła do mycia byłam sceptycznie nastawiona, ale znalazłam sposób na ten rodzaj mazidła, po prostu miziałam się muffinką po kąpieli na mokre i rozgrzane ciało. Masło do mycia ala balm balm było prawdopodobnie do mycia twarzy, ale moja skóra średnio znosi oleje, więc wykorzystałam je do wcierania w ciało i tu również wspaniale się sprawdziło. Skóra po użyciu muffinki i masła była gładka, nawilżona i aksamitna.


Puder to absolutne cudo zapachowe! Kasia specjalnie dla mnie zrobiła wersję z kadzidłem. Używam go jako maseczki. Puder po dolaniu wody nabiera pięknego różowo-fioletowego koloru. Skóra po zmyciu tego cuda jest oczyszczona, wygładzona i rozjaśniona.


Serum ala Pat Rub ampułka nr 3 jest fantastyczne! Bardzo dobrze się wchłania, łagodzi zaczerwienienia. Skóra jest napięta, wygładzona, rozjaśniona i nawilżona. Serum używałam na noc.

Przepis na serum znajdziecie u Kasi na blogu [klik]


Niestety nie zrobiłam zdjęcia balsamu. Balsam w kostce miał postać kwiatu róży i obłędnie pachniał różami. Skóra po użyciu była gładka i nawilżona.
 

Mydła Kasi polubiłam od pierwszego użycia. Delikatnie się pienią, dobrze myją, nie wysuszają skóry. Jestem pod wrażeniem.



I wisienka na torcie - różana baza pod cienie, absolutny hit! Kasiu koniecznie opatentuj recepturę na bazę.

Przepis na bazę znajdziecie u Kasi na blogu [klik]

Baza ma konsystencję żelu o bardzo delikatnym zapachu róż. Jest bardzo wydajna, wystarczy odrobinkę wsmarować w powiekę. 

Baza nawilża powieki, podbija kolor cieni. Cienie dobrze się rozciera - blenduje. Podtrzymuje trwałość cieni na cały dzień.

Używałam już kilku naturalnych baz i żadna nie dorównuje bazie Kasi. Jestem nią zachwycona.

Podsumowując kosmetyki Kasi nie ustępują gotowym kosmetykom ze sklepu.

Kasiu, dziękuję za wspaniałe kosmetyki, które miałam przyjemność używać. Twoje kosmetyki są rewelacyjne! Używanie ich było dla mnie wielkim zaszczytem.

Zapraszam Was na bloga Kasi "Mineralny Świat Kasi", gdzie znajdziecie wiele świetnych receptur na kosmetyki oraz ciekawych recenzji.

Pozdrawiam serdecznie :))