wtorek, 28 lipca 2015

Chwile radości

Spotykamy na swojej drodze osoby, które sprawiają, że niebo jest piękniejsze a dusza nam tańczy. Myśl o nich sprawia, że człowiek uśmiecha się sam do siebie i cieplej robi się na sercu. Łączy nas z tą osobą niewidzialna nić porozumienia. Tą osobą jest moja wspaniała Anulka [Co kręci Anulę], która sprawiła mi ogromną niespodziankę i tu nawet nie chodzi o prezenty, ale o samą pamięć i słowa, które mnie bardzo wzruszyły. Niesamowite jak można kilkoma słowami sprawić człowiekowi taką radość :D W paczuszce znalazłam cudne mydło firmy South of France, konfitury hand made Anula, słonika na szczęście oraz próbki balsamu do ciała 100% Pure i serum rozświetlające firmy Andalou Naturals. Jak widać Anulka, skutecznie kusi mnie iherbem.

Muszę Wam napisać, że mydło pachnie obłędnie! 

Aniu, dziękuję Ci z całego serca za przecudną przesyłkę :* Jesteś niesamowita! 




Pozostając w temacie prezentów, pochwalę się co otrzymałam od moich kochanych koleżanek z forum wizażowego - Ani, Asi, Kamili, Wioli i Asi. W pudełku znalazłam piękny naszyjnik z perełką Minty Dot i perfumy różane  Jardin de France Rose Eternelle.  Dziewczyny dziękuję :*



oraz od mojej Izuni, która obdarowała mnie kieszonkowym atomizerem na perfumy Travalo, kokosową muffinką kąpielową oraz jaśminowym woreczkiem zapachowym z Pszczelej Dolinki. Izunia dziękuję :*
 



Kochane moje Dziewczynki, ogromnie Wam dziękuję za wzruszające, pełne ciepła wyrazy pamięci o mnie :* 

Skoro o urodzinach mowa, to chciałabym Wam przypomnieć o rozdaniu z tej okazji [Urodzinowe rozdanie]. Czekam na Wasze zgłoszenia do 31 lipca. Zapraszam :)

Pozdrawiam Was serdecznie :))

czwartek, 23 lipca 2015

Tokaj - urodzinowe wspomnienia

Ze względów zawodowych urodziny świętowałam tydzień później, w węgierskim urokliwym miasteczku Tokaj. Wyjazd był spontaniczny, który był prezentem i to bardzo trafionym, ponieważ kocham Węgry.

Węgry pokochałam od pierwszego przyjazdu a Tokaj był pierwszym węgierskim miasteczkiem, które odwiedziliśmy i mam do niego ogromny sentyment. 

Tokaj to urokliwe miasteczko u zbiegu rzek Bodrog i Cisy, położone u stóp Łysej Góry, której zbocza są porośnięte winoroślą. Centrum miasta tworzy plac Kossuth ter z fontanną Bachusa i kościołem. Spacer po wąskich uliczkach i zaułkach to sama przyjemność.

Wjazd na węgierską ziemię przyprawia mnie o szybsze bicie serca.  A jacy są ludzie? Węgrzy są uśmiechnięci, wyluzowani i bardzo przyjaźni. Wydawałoby się, że są na ciągłym chillout'cie. 

Uwielbiam ich język mimo, że nic nie rozumiem poza paroma podstawowymi słówkami.

Jestem uzależniona od węgierskich win a wina z regionu Tokaj są absolutnie najpyszniejsze a zwłaszcza Tokaji Aszú, który nosi zaszczytny tytuł "króla win, wina królów". 

Najczęściej w Tokaju bywamy w miesiącu czerwcu, przy okazji urlopu na Słowacji a wyjazd do Tokaju w lipcu to nowe doznania estetyczne - wszechobecne dywany kwitnących słoneczników, zapach ziół na łąkach, kwiatów i dojrzewających  owoców. Niesamowity smak arbuzów, którego nie znajdziecie w Polsce.

I ten zapach ziemi, którego nie potrafię Wam opisać a którym zachwycam się za każdym razem kiedy wjeżdżamy w region Tokaj. Jakby mieszanka nagrzanej słońcem roztartej gliny z winem - cudo! 

Węgry to moja wielka miłość! ♥ ♥ ♥

Pomyślicie sobie, że jestem wariatka, ale trzeba mieć coś w sobie z wariata, aby cieszyć się życiem. Tak sobie myślę ;) A Wy jak sądzicie?








i kilka fotek z czerwcowego pobytu w Tokaju





Tokaj ma w sobie magię, która przyciąga nas każdego roku na leniwe spacery, degustację i zakup wina oraz delektowanie się pysznym węgierskim jedzeniem.

 "Lengyel, Magyar – két jó barát, együtt harcol, s issza borát"

Pozdrawiam Was serdecznie :))

wtorek, 7 lipca 2015

Urodzinowe rozdanie

5 lipca obchodziłam urodziny (40+), dla mnie to wyjątkowy dzień, więc z tej okazji chciałabym podarować Wam coś miłego.

Lubicie niespodzianki? Kto ich nie lubi?! Ja bardzo lubię je dawać, lubię je też otrzymywać, więc tym razem nagroda będzie niespodzianką. Możecie się spodziewać czegoś naprawdę fajnego, już się o to postaram :D

źródło
Co trzeba zrobić, żeby prezent - niespodzianka trafił w Wasze ręce? Wystarczy tylko  wypełnić formularz konkursowy. 

Regulamin: 
1.Rozdanie skierowane jest do wszystkich czytelników bloga Szminką po lustrze. Aby wziąć udział w rozdaniu nie musisz być obserwatorem Szminką po lustrze, aczkolwiek dla obserwatorów jest dodatkowy los.
2.Warunkiem wzięcia udziału w konkursie jest poprawne wypełnienie formularza konkursowego.
3.Jeżeli zdecydujesz się na udział w konkursie, to jednocześnie akceptujesz regulamin.
4.Czas trwania konkursu: od 07.07.2015 do 31.07.2015r. (włącznie).
5.Wszystkie nagrody będą nowe. Sponsorem nagród jest mój portfel.
6.Dodatkowy punkt otrzymają ode mnie Top Szczebiotki, które zgłoszą swoją chęć udziału w rozdaniu.
7.Zwycięzcę wybierze autorka bloga czyli ja we własnej osobie. Spośród wszystkich poprawnych zgłoszeń losowo wyłonione zostanie jedno zwycięskie zgłoszenie.
8.Wynik ogłoszę w ciągu 7 dni od zakończenia rozdania.
9.Na adres laureata czekam 5 dni od dnia ogłoszenia wyników.
10.Dane osobowe nie będą ujawniane ani przekazywane innym podmiotom.
11.Nagrody wysyłam wyłącznie na terenie Polski.
12.W konkursie mogą brać udział wyłącznie osoby pełnoletnie, osoby poniżej 18 roku życia muszą uzyskać zgodę rodziców na wzięcie udziału w konkursie.
13.Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.)

 

Wszystkich miłośników niespodzianek zachęcam do wzięcia udziału w zabawie i życzę powodzenia.

Pozdrawiam Was serdecznie :))

niedziela, 5 lipca 2015

Powrót

Melduję, że żyję! Niedźwiedzie mnie nie zjadły, tylko pochłonęła mnie rzeczywistość :-p

Tęskniłam za Wami!

Moi drodzy Czytelnicy, na początek należą Wam się przeprosiny za moje długie milczenie. Miałam w planach pierwszy wpis zaraz po urlopie, niestety wszystko się posypało. No cóż, bywają w życiu takie momenty, że swój czas poświęcamy innym. Chcąc nie chcąc, blog zszedł  na dalszy plan. Od powrotu z urlopu, żyję na pełnych obrotach i kiedy wracam do domu to nie mam czasu,  siły ani weny na pisanie.

Mam sporo zaległości w pisaniu i czytaniu Waszych blogów. Powoli wszystko nadrobię.

Jeszcze chwilę mnie tu nie będzie. Myślę, że w połowie lipca będę miała już więcej czasu i blog ponownie zacznie żyć. 

Urlop spędziłam bardzo aktywnie, tak jak lubię. Wypoczęłam, zrelaksowałam się, zresetowałam umysł i naładowałam akumulatory na kolejne miesiące. Szkoda tylko, że czas na urlopie płynie tak szybko. 

"Chodzenie po górach to ciemność i szczęście,
dialog człowieka z przyrodą i poznanie siebie,
tajemnicze i pełne pasji zmaganie z naturą
i bezstresowy wysiłek i przyjaźń oraz piękno
zachodów słońca, uczucie zbratania
z gwiazdami, przeżywanego nocą i jutrzenki
przywracającej życie."
















Pozostały wspomnienia i tęsknota za górami.

Pozdrawiam Was serdecznie :))