sobota, 18 lutego 2017

Kocia przyjaciółka

"Koty doskonale wiedzą, jak żyć chwilą teraźniejszą, a przy odrobinie szczęścia, mogą nauczyć nas, jak znaleźć dla siebie miejsce w promieniach słońca." 💕💕💕





Pozdrawiam Was serdecznie :))

czwartek, 9 lutego 2017

Jan Barba Bioelixir M

Jak to mówią, "szukajcie a znajdziecie" i tym sposobem wpadłam na polską markę Jan Barba

Jesteśmy małą, niezależną manufakturą kosmetyków naprawdę naturalnych, tworzoną przez parę: Martę i Bartosza. Choć firma działa od niedawna jest efektem wieloletniej pasji. Tworzona od podstaw i studiów, osiągnęła poziom, kiedy uznaliśmy że jesteśmy gotowi zaprezentować Państwu efekty naszej pracy. Wszystkie nasze produkty obecne w ofercie były opracowywane przez 2,5 roku usilnych badań, wertowania dawnych źródeł, mówienia stanowczego „NIE” chemicznym zamiennikom, uproszczeniom. Ponieważ nie widzimy nic złego we wstrząśnięciu kremem przed użyciem, jeśli pozwoli to uniknąć syntetycznych emulsyfikatorów, przecież wykonując tak prosty ruch ręką, właśnie odkrywacie Państwo najstarszy sposób emulsyfikacji. 

Więcej informacji o marce znajdziecie na stronie marki Jan Barba. 

Potrzebowałam kremu na noc, więc mój wybór padł na Bioelixir M. 

BIOELIXIR M wykazuje silne działanie nawilżające i zapobiegające powstawaniu zmarszczek. Naturalne zioła użyte w kremie wzmacniają naskórek i przeciwdziałają powstawaniu podrażnień i stanów zapalnych na skórze. Oleje roślinne zawarte w BIOELIXIRZE odżywiają skórę, dostarczają niezbędnych witamin i chronią skórę przed działaniem czynników zewnętrznych. Olejki eteryczne poprawiają sprężystość i balansują pracę sebum.


Krem jest zapakowany w przepiękną ciemnofioletową szklaną ciężką buteleczkę z aplikatorem, ozdobiona złotymi napisami, to wszystko sprawia, że kosmetyk wygląda niezwykle luksusowo. Dodatkowo krem jest zabezpieczony złotą nitką i czerwoną lakową pieczęcią. Zauroczyłam się od pierwszego wejrzenia.

skład
Woda z ekstraktem z rumianu rzymskiego, ekstraktem z rumianku, ekstraktem z dziurawca, ekstraktem z chabra bławatka, ekstraktem z złocienia, ekstraktem z nagietka, ekstraktem z żywokostu, ekstraktem z lipy. Olej ze słonecznika*, olej z awokado*, lanolina**, gliceryna roślinna, olej z nasion ogórecznika*, masło shea, olej z nasion jojoby*, olej z oliwy extra virgin, pszczeli wosk, lecytyna słonecznikowa nonGMO, ekstrakt z fermentowanego korzenia rzodkwi, witamina C, prowitamina B5, olejek eteryczny geraniowy, ekstrakt z kokosa, ekstrakt z owoców czarnej porzeczki, witamina E, guma ksantanowa. *Oleje BIO tłoczone na zimno **Lanolina Hipoalergiczna


cena 69 zł za 30 ml

zapach delikatnie geranium

konsystencja gęsta, kremowa

Moja opinia
Skład jest doskonale skomponowany - oleje zimnotłoczone oraz unikalna mieszanka ziół gwarantuje najwyższą jakość oraz samo dobro dla skóry.

Krem jest gęsty, kremowy, który po nałożeniu na twarz jest bardziej oleisty. Po pierwszych użyciach stwierdziłam, że ten krem nie będzie dla mnie zbyt dobry, bo moja twarz nie lubi olei. Mimo to każdego wieczoru używałam go z ogromną przyjemnością. I stał się cud, kiedy krem sięg dna, okazało się, że moja skóra go pokochała

Skóra twarzy jest doskonale nawilżona i odżywiona, nabrała ładnego kolorytu. Moja skóra jest w lepszej kondycji. 

yłam kilka razy tego kremu na dzień i muszę przyznać, że też dobrze się sprawdza, przynajmniej w tym okresie. Myślę, że latem mógłby być zbyt ciężki.

Krem nie wchłania się zbyt szybko, trzeba chwilę odczekać, aby w pełni się wchłonął.

Krem Bioelixir jest wydajny, wystarczy niewielka ilość, aby pokryć całą twarz wraz z szyją. 

Jedynym problemem jest wydobycie resztek kremu z opakowania, ale taki problem to nie problem ;) Ja odwracam buteleczkę do góry dnem i jeszcze sporo kremu wyciągam na rurce aplikatora, więc jest nadzieja, że niezbyt dużo kremu się zmarnuje.

Marka Jan Barba dba o środowisko, opakowania kosmetyków marki są zwrotne. Więcej informacji znajdziecie na stronie marki, w zakładce "zwrot opakowań".

 
Krem marki Jan Barba zachwycił mnie tak bardzo, że zamówiłam kolejną buteleczkę magicznego eliksiru, tym razem BIOELIXIR R - regeneracja z roślinnym kolagenem.

W ofercie marki znajdziemy: kremy do twarzy - Bioelixir A przeciwzmarszczkowy, Bioelixir R regeneracja z roślinnym kolagenem, Bioelixir M nawilżający, krem B, tonik ziołowy, płachty do wykonania maseczek za pomocą tonika - bawełniana i z węglem bambusowym, świece i kosmetyczki upcykling ze szkockich kiltów.

Jan Barba to niszowe 100% naturalne, ręcznie wykonywane kosmetyki, które są sprzedawane w opakowaniach zwrotnych. Ogromnie cieszy mnie fakt, że mamy taką wspanią polską markę.

Znacie markę Jan Barba? Jeżeli nie, to polecam poznać, naprawdę warto.

Pozdrawiam Was serdecznie :))

poniedziałek, 6 lutego 2017

Serca wzruszenie

Szablon bloga powrócił do swojej pierwotnej formy, dzięki mojemu Michałowi i jego koledze, którzy ogarnęli sprawę i mam na powrót pięknie. Dziękuję! 

 "Życie trwa tak długo, jak długo trwają nasze wzruszenia. Bez nich staje się tylko kurzem."

Do napisania tego posta, skłonił mnie komentarz, który poruszył mnie do głębi. Pojawił się niczym szept anioła.

"Jesteś fantastyczna, zawsze chętnie czytam Twoje posty :)" Zielona kopalnia

Dominiko, dziękuję! Jest mi bardzo miło.




Pragnę również podziękować wszystkim, którzy odwiedzają mój blog. Za to, że Jesteście, czytacie, komentujecie i wspieracie mnie dobrym słowem oraz, że mnie inspirujecie. Kochani wieloletni czytelnicy, przyjaciele bloga, obserwatorzy i wszyscy czytelnicy jesteście dla mnie ważni! Dzięki Wam ten blog żyje. Dziękuję! 

Wyobraźcie sobie, że przegapiłam urodziny bloga. 13 stycznia blog obchodził swoje 6 urodziny, aż nie do uwierzenia, że to już tyle lat. Nie są dla mnie ważne statystyki... piszę, bo lubię. Mówię sobie - kobieto kieruj się serce 💕 Z przyjemnością dzielę się z Wami moimi odkryciami i radościami. Myślę, że najważniejsze jest to, aby pisanie dawało radość, przez co oddaję pozytywną energię moim czytelnikom.

Cieszę się ogromnie, że Jesteście ze mną!


Muzyka, która mnie ostatnio kołysze...



Małe sekrety:
Jestem niepoprawną romantyczką.

Jestem bardzo wrażliwą osobą, określaną jako wysoce wrażliwą (highly sensitive person). Trudno się żyje z taką wrażliwością w tym okrutnym świecie, ale nie narzekam.

Przez bardzo długi czas nie nosiłam krótkich spódnic ani sukienek. Jednak odmieniło mi się i od kilku lat są moimi ulubionymi. Pamiętam jak dziś... kiedy miałam 20+ pewna mądra kobieta zapytała mnie... "kiedy będziesz nosiła krótkie spódnice? Na starość?" Wtedy wiedziałam swoje... sprawdziło się, na starość noszę prawie bez oporu krótkie spódniczki.

Lubię pomalowane usta, maluję je nawet wtedy, kiedy nie wychodzę z domu. Na zdjęciu no makeup, usta pomadka 100% Pure Primrose.


Pozdrawiam Was serdecznie :))