Budapeszt jak zawsze zachwyca, jest w tym mieście coś magicznego co sprawia, że chce się do niego wracać i nawet deszcz nie był nam straszny. Zwiedziliśmy nasze stare miejsca i odkryliśmy nowe. Było cudnie!
Mam sporo zaległości w pisaniu i w lekturze Waszych blogów, ale powoli się ogarnę i wrócę do Was na stałe. Tymczasem zapraszam Was na węgierską migawkę.
Pozdrawiam Was serdecznie :))