wtorek, 24 kwietnia 2012

Kizia Mizia

Za mną trudny tydzień i jestem w ciągu kolejnego ciężkiego tygodnia. Mam tak zwariowanie ułożony grafik, że nie mam kiedy odpocząć. Ale celem posta nie było smęcenie a przedstawienie Wam naszej towarzyszki, która jest dla nas członkiem rodziny. Kocica bo o niej mowa jest z nami od 10 lat. Zuzia takie imię otrzymała od poprzedniej opiekunki i tak pozostało. Nasze futerko jest niesamowitym pieszczochem, przychodzi na kolana mrucząc swoją mruczankę, ma swoje godziny kiedy Tż jest zobowiązany wygłaskać futerko, w nocy śpimy w trójkę. Mogłabym pisać i pisać ile kicia dostarcza nam radości. Po operacji Zuzia przyjęła zwyczaj ganiania ogona przed jedzeniem, jest przy tym tak zabawna, że nie sposób  się nie uśmiechnąć. Jest to już swoisty rytuał. Ostatnio rozbawiła nas kiedy zasnęła w kuwecie... tak w kuwecie :)) kuweta została wcześniej wysprzątana, umyta i z braku,  z powodu mojej wybitnej sklerozy żwirku wyłożona papierem toaletowym no i kicia stwierdziła zapewne, że  kuweta jest odpowiednia na drzemkę ;) 

Takie małe futerko a potrafi obdarzyć swoich ludzików wielką kocią miłością :))

Poznajcie Zuzię :D










I jak się Wam podoba nasze futrzane szczęście? A Wy posiadacie zwierzątko w domu?


Pozdrawiam Was serdecznie :))