niedziela, 5 lipca 2015

Powrót

Melduję, że żyję! Niedźwiedzie mnie nie zjadły, tylko pochłonęła mnie rzeczywistość :-p

Tęskniłam za Wami!

Moi drodzy Czytelnicy, na początek należą Wam się przeprosiny za moje długie milczenie. Miałam w planach pierwszy wpis zaraz po urlopie, niestety wszystko się posypało. No cóż, bywają w życiu takie momenty, że swój czas poświęcamy innym. Chcąc nie chcąc, blog zszedł  na dalszy plan. Od powrotu z urlopu, żyję na pełnych obrotach i kiedy wracam do domu to nie mam czasu,  siły ani weny na pisanie.

Mam sporo zaległości w pisaniu i czytaniu Waszych blogów. Powoli wszystko nadrobię.

Jeszcze chwilę mnie tu nie będzie. Myślę, że w połowie lipca będę miała już więcej czasu i blog ponownie zacznie żyć. 

Urlop spędziłam bardzo aktywnie, tak jak lubię. Wypoczęłam, zrelaksowałam się, zresetowałam umysł i naładowałam akumulatory na kolejne miesiące. Szkoda tylko, że czas na urlopie płynie tak szybko. 

"Chodzenie po górach to ciemność i szczęście,
dialog człowieka z przyrodą i poznanie siebie,
tajemnicze i pełne pasji zmaganie z naturą
i bezstresowy wysiłek i przyjaźń oraz piękno
zachodów słońca, uczucie zbratania
z gwiazdami, przeżywanego nocą i jutrzenki
przywracającej życie."
















Pozostały wspomnienia i tęsknota za górami.

Pozdrawiam Was serdecznie :))