niedziela, 26 sierpnia 2012

Siła miłości

Wolną sobotę spędziłam aktywnie wspólnie z mężem, który zabrał mnie w słowackie Tatry na włóczęgę. Nie mieliśmy zbyt dużo czasu na dłuższą wędrówkę, więc wybraliśmy łatwą często wybieraną przez Słowaków trasę na spacery z dziećmi wejście nad malowniczy Popradzki  Staw. Znad popradzkiego stawu zdecydowaliśmy się wejść na szczyt Osterwa, który wznosi się ponad stawem. Trasa jest bardzo przyjemna, która zakosami prowadzi nas na szczyt, widoki z niego nie do opisania. Po zejściu resztę czasu spędziliśmy nad popradzkim stawem rozkoszując się pięknem i ciszą tego miejsca.


 "Taki tam spokój... Na gór zbocza
światła się zlewa mgła przezrocza,
na senną zieleń gór.

Szumiący z dala wśród kamieni
w słońcu się potok skrzy i mieni
w srebrnotęczowy sznur.

Ciemnozielony w mgle złocistej
wśród ciszy drzemie uroczystej
głuchy smrekowy las.

Na jasnych, bujnych traw pościeli
pod słońce się gdzieniegdzie bieli
w zieleni martwy głaz."

Kazimierz Przerwa - Tetmajer 

W drodze powrotnej do domu w Nowym Sączu wstąpiliśmy na chińskie żarełko. W galerii "Sandecja" jest świetna restauracja Ha Long, która posiada w swoim menu doskonałe specjały południowoazjatyckiej kuchni.

Ostatnio pokazywałam mężowi pierścionki z Yes i wyobraźcie sobie, że jednym z nich zostałam obdarowana. 





 To był cudowny dzień.

A Wy jak spędzacie wolny czas?