czwartek, 23 sierpnia 2012

Postanowienia i co z tego wyszło ;)

Moim głównym grzechem było niejedzenie śniadań, więc głównym postanowieniem było wprowadzenie regularnego spożywania porannego posiłku i od ponad roku w miarę udaje mi się to realizować. Chciałabym zgubić 5 kilogramów, ale nie za wszelką cenę i nie dzięki drastycznej diecie. Ogólnie mogę powiedzieć, że jak na mój wiek nie jest źle, ale zawsze może być lepiej ;) Miałam to szczęście genetyczne, że nigdy nie musiałam dbać o linię a poza tym nigdy nie ciągnęło mnie do jedzenia typu fast-food, do kolorowych napojów, ciasteczek i innych dobroci. Owszem lubię czekoladę, lody i domowe ciasto, ale nie szaleję za bardzo. Odkąd jadam w miarę regularnie śniadania czuję się lepiej. Zawsze dużo spaceruję, do pracy i z pracy najczęściej  chodzę na piechotę. Miałam więcej ćwiczyć, ale z tego akurat nie wywiązuję się zbyt dobrze. Gdybym więcej ćwiczyła było by super, bo dzięki temu wymodelowałabym sylwetkę tylko zbyt szybko nudzę się ćwiczeniami. Z obserwacji moim wrogiem jest praca zwłaszcza stres i nocne zmiany. Co prawda w nocy nie jem, ale brak snu daje mi w kość. 

Staram się jeść zdrowo i starannie dobierać składniki na posiłki. Nie po drodze mi z mięsem, wędliną i ziemniakami, to taki ogólny zarys za czym nie tęsknię na talerzu.

Moje śniadania wyglądają mniej więcej tak


często goszczą w moim menu sezonowe owoce




Latem i jesienią jest mi łatwiej skomponować śniadania natomiast zimą i wczesną wiosną brakuje mi pomysłów na śniadanie.

Wiadomo, że nie będę miała figury sprzed 20 lat, ale zawsze mogę dbać o to aby czuć się dobrze w swoim ciele.  

Zapraszam Was do podzielenia się swoimi pomysłami na ćwiczenia domowe, przepisami na fajne zdrowe posiłki i inne zdrowe patenty dbania o siebie.