Moim głównym grzechem było niejedzenie śniadań, więc głównym postanowieniem było wprowadzenie regularnego spożywania porannego posiłku i od ponad roku w miarę udaje mi się to realizować. Chciałabym zgubić 5 kilogramów, ale nie za wszelką cenę i nie dzięki drastycznej diecie. Ogólnie mogę powiedzieć, że jak na mój wiek nie jest źle, ale zawsze może być lepiej ;) Miałam to szczęście genetyczne, że nigdy nie musiałam dbać o linię a poza tym nigdy nie ciągnęło mnie do jedzenia typu fast-food, do kolorowych napojów, ciasteczek i innych dobroci. Owszem lubię czekoladę, lody i domowe ciasto, ale nie szaleję za bardzo. Odkąd jadam w miarę regularnie śniadania czuję się lepiej. Zawsze dużo spaceruję, do pracy i z pracy najczęściej chodzę na piechotę. Miałam więcej ćwiczyć, ale z tego akurat nie wywiązuję się zbyt dobrze. Gdybym więcej ćwiczyła było by super, bo dzięki temu wymodelowałabym sylwetkę tylko zbyt szybko nudzę się ćwiczeniami. Z obserwacji moim wrogiem jest praca zwłaszcza stres i nocne zmiany. Co prawda w nocy nie jem, ale brak snu daje mi w kość.
Staram się jeść zdrowo i starannie dobierać składniki na posiłki. Nie po drodze mi z mięsem, wędliną i ziemniakami, to taki ogólny zarys za czym nie tęsknię na talerzu.
Moje śniadania wyglądają mniej więcej tak
często goszczą w moim menu sezonowe owoce
Latem i jesienią jest mi łatwiej skomponować śniadania natomiast zimą i wczesną wiosną brakuje mi pomysłów na śniadanie.
Wiadomo, że nie będę miała figury sprzed 20 lat, ale zawsze mogę dbać o to aby czuć się dobrze w swoim ciele.
Zapraszam Was do podzielenia się swoimi pomysłami na ćwiczenia domowe, przepisami na fajne zdrowe posiłki i inne zdrowe patenty dbania o siebie.
ostatnio nie mam czasu na ćwiczenia diety itp:P cały czas remonty sprzątanie i tak w kółko :P zaspamuje Ci trochę, nie wiem czy znasz ten blog ale dziewczyna podaje bardzo fajne przepisy na różniaste smakowitości :P http://zufikowo.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNaturaipiekno życzę Ci szybkiego zakończenia remontów :) jeżeli chodzi o ćwiczenia to u mnie wygląda to tak, że po moich maratonach "pracowych" nic mi się już nie chce ;)
Usuńto ja Tobie życzę dużo wolnego i odpoczynku a przy tym stałych zadowalających dochodów :) hehe a najlepiej wygranej w totka :P
UsuńNaturaipiekno dziękuję :*
UsuńRenia, jak to? Nie jesz nic podczas nocnych zmian? Tak nie wolno! :bacik:
OdpowiedzUsuńMam podobnie jak Ty - też chciałabym zgubić kilka (3? 4?) kilogramów ale nie kosztem zdrowia (również psychicznego ;)). Niestety jestem leniem, ale staram się mobilizować. Mam na dysku folder "motywacyjny", a w nim swoje zdjęcia z czasów świetności, zdjęcia które maksymalnie ukazują niekorzystne zmiany w mojej figurze, zdjęcia modelek... Zaglądam tam zawsze kiedy nie chce mi się ćwiczyć :)
Viollu nie jem w nocy aby nie zaburzać codziennego naturalnego rytmu, poza tym w nocy nie jestem głodna ;)
Usuńja jestem "słomianym zapałem" zabieram się za ćwiczenia i za chwilę mi się nudzą :o dlatego też szukam ćwiczeń, które zatrzymają mnie przy sobie na trochę dłużej :)
folder motywacyjny to świetny pomysł choć zdjęcia modelek raczej by mnie zdołowały a nie zmobilizowały :-p moja motywacja jest upchana głęboko w szafie :] są to spodnie, ale coś mi się wydaje, że do takiego rozmiaru już nie zejdę choć nie mam co narzekać ponieważ nie muszę zwiększać rozmiaru nadal kupuję rozmiar 36 czasami zdarza się 38 :)
Renia, daj spokój, masz świetną figurę! Choć rozumiem dążenie do ideału. A co do śniadań, polecam owsiankę! Zawsze możesz dodać, co lubisz: owoce świeże, owoce suszone, orzechy, pestki.
OdpowiedzUsuńCammie dziękuję :* tu i ówdzie przydałoby się trochę popracować nad sobą ;)
Usuńowsianka to jest to co lubię :D troszkę o niej zapomniałam :)
Z tego co widzę na zdjęciu to figurę masz świetną.
OdpowiedzUsuńŚniadanka uwielbiam:świeże buleczki, dżemik, twarożek, jajeczka.
To co piszesz o swojej diecie jest bardzo mądre, nie ma co rezygnować ze wszystkiego co dobre. Myślę, że zdrowe śniadanka to dobry krok.
Lidiakrk dziękuję :* jednak mimo to muszę troszkę poprawić jedną część ciała ;)
UsuńJest takie mądre chińskie przysłowie: "Śniadanie zjedz sam, obiadem podziel się z przyjacielem, a kolację oddaj wrogowi" i do niego się stosuję :D
Wywal pieczywo, na serio. Mniej glutenu, który sprawia, że jesteś opuchnięta. Do tego mniej herbat i kawy, a także o dziwo kakao (kofeina sprawia, podobnie jak gluten, glutaminian sodu oraz kofeina zbierają się pod skórą w postaci wody). Owsianka też go zawiera, ale mniej. Do tego więcej białka i będzie cacy.
OdpowiedzUsuńŚwiadoma Kobieta dziękuję :* w moim menu nie ma za dużo pieczywa :) faktem jest, że czuję się opuchnięta - czasami bardziej, czasami mniej i zupełnie nie wiem co z tym zrobić :(
OdpowiedzUsuń