środa, 29 czerwca 2011

Międzynarodowy Festiwal Muzyczny im. Krystyny Jamroz

Jak każdego roku na początku lipca rozpoczyna się w moim mieście prawdziwe wydarzenie artystyczne Międzynarodowy Festiwal Muzyczny im. Krystyny Jamroz


Kim była Krystyna Jamroz? 

"Krystyna Jamroz (ur. 29 sierpnia 1923 w Busku-Zdroju, zm. 9 lipca 1986 w Warszawie) - polska śpiewaczka (sopran dramatyczny).
 
Studiowała we Wrocławiu pod kierunkiem prof. Ireny Bardy, tam też w 1948 rozpoczęła karierę na scenie Opery. W 1957 została zaangażowana do opery w Poznaniu, a od 1961 była solistką Teatru Wielkiego w Warszawie. Stworzyła wiele wspaniałych kreacji, m.in. Turandot w operze Giacomo Pucciniego, Aidy w operze Giuseppe Verdiego, Matki Joanny od Aniołów w Diabłach z Loudun Pendereckiego. Występowała na wielu scenach operowych Europy, otrzymując znakomite recenzje. Posiadała piękny i świetnie wyszkolony głos, wielki temperament i wybitne zdolności aktorskie. Występy uniemożliwiła jej przewlekła choroba, zmarła 9 lipca 1986 w Warszawie."



W Busku-Zdroju od 1994 roku organizowany jest  Międzynarodowy Festiwal Muzyczny im. Krystyny Jamroz, który gromadzi całą plejadę wybitnych gwiazd i zespołów, światowej sławy artystów muzyków, dyrygentów i śpiewaków z kraju i zagranicy.



Tegoroczny program festiwalu jest bardzo bogaty każdy znajdzie coś dla siebie, na część koncertów trzeba kupić bilety, ale wiele interesujących koncertów jest darmowych. Szczegółowy program znajdziecie tutaj klik 

Z moim mężem każdego roku chodzimy na 2 wybrane koncerty. W tym roku będziemy mieli przyjemność bycia na koncercie 6 lipca laureata II nagrody na XVI Międzynarodowym Konkursie im. F. Chopina w Warszawie Ingolf Wunder i 9 lipca "W hołdzie Krystynie Jamroz" gdzie gospodarzem wieczoru będzie uwielbiany przeze mnie Bogusław Kaczyński

Warto na początku lipca odwiedzić Busko-Zdrój, aby posłuchać dobrej muzyki.

środa, 22 czerwca 2011

Ale to już było

Witam Was bardzo serdecznie :*

Niestety czas biegnie nieubłaganie i urlop minął mi jak jeden dzień. Pozostały wspomnienia i oczekiwanie na kolejny wyjazd. Przyznam się, że ciężko mi wrócić do rzeczywistości. Oto urlopowa migawka.




Na Słowację, jeżdżę od wielu lat i wciąż na nowo ten kraj mnie zachwyca. Mały piękny kraj, bardzo mili i gościnni ludzie. Pełen cudowności - zamki, jaskinie, góry, piękne doliny, ciekawe miasta,  termalne kąpieliska, niesamowita przyroda,  dobre winko i jedzonko. 

Naprawdę warto odwiedzić naszych przesympatycznych sąsiadów.

Aha i autostrady oraz opłaty o jakich my Polacy możemy tylko pomarzyć, co prawda cena winietek poszła w tym roku o 40 % w górę, ale to i tak nie jest drogo bo za tygodniową winietkę zapłacimy 7 euro i przez tydzień jeździmy po całej Słowacji.

sobota, 4 czerwca 2011

Słodkie lenistwo

Nadszedł upragniony dzień. W niedzielę wyjeżdżam na zasłużony, długo oczekiwany urlop w związku z tym pragnę  pożegnać się z Wami na dwa tygodnie.

Mała zagadka, gdzie wyjeżdżam? podpowiedzi poniżej.




"V dolinách kvitne kvet, ktorý lásku nám dáva
Jeho jas v tmavom ráne vždy svieti ako brieždenie

V dolinách lesný med vonia viac ako tráva
Na svahoch túlia sa ovčie stáda, v domoch pieseň znie

V dolinách človek sám svoju prírodu chráni
Každý strom každá lúka na stráni je náš vzácny liek

V dolinách ľudia nemajú zamknuté brány
Majú tam srdcia čisté a vľúdne ako prúdy riek

Je to kraj kde prísne štíty hôr
Ticho dolín múdro strážia
Pokým slnka lúč zazvoní
Na jarné zvonce ovčích stád

Je to kraj kde ráno vstáva skôr
Kde sa drevo z hory tíško zváža
Je to Slovensko čarovne, hrdé
Mám ho rád" 



Pozdrawiam Was serdecznie :* Renia

piątek, 3 czerwca 2011

Małe zakupy

W związku z tym, że mój urlop zbliżał się wielkimi krokami musiałam zrobić szybkie zakupy :) Niestety w moim ulubionym sklepie brakowało produktów, których potrzebowałam, więc zdecydowałam się na szybkie zakupy w Lili Natura i to były naprawdę szybkie zakupy, bo zamówienie dotarło do mnie w ekspresowym tempie.

Zamówiłam: sprawdzony ulubiony tonik red clover firmy Neobio oraz kolejne produkty firmy COSLYS delikatny szampon do częstego stosowania i piankę do mycia twarzy z wodą różaną, do zamówienia były dołączone próbki z odręcznie napisanym bilecikiem  :))



Ostatnia moja zdobycz to bransoletka a'la pandora z cyklu zrób to sama. Przesympatyczny Pan Sławek dał mi bazę i woreczki z "nowoczesnymi puzzlami" i oto co powstało z  mojej radosnej twórczości.


czwartek, 2 czerwca 2011

Solidarność z Sabbath

Sama nie wiem co napisać... to co spotkało Sabbath autorkę cudownego pachnącego zakątka  Sabbath of senses jest dla mnie niepojęte! Oszustom mówię stanowcze NIE!!! Dlatego też wklejam apel Sabbath 



Bloggerko! Bloggerze!

Tworzysz bloga, inwestujesz w niego swój czas, wiedzę, umiejętności, pasję? Tworzysz markę rozpoznawalną dla Twoich czytelników? Czujesz, że masz swoje miejsce w wirtualnej rzeczywistości?

Ilu z Was zastrzegło nazwę bloga, zarejestrowało domeny (z różnymi końcówkami) z tą nazwą?
Niewielu, prawda? Na tym polega istota blogowania: mamy miejsce w sieci, w którym bez opłat dzielimy się swoją pasją i talentem.

A teraz wyobraźcie sobie, że właściciel innego bloga rejestruje domenę z nazwą miejsca, o którego renomę tak długo dbacie i umieszcza tam odsyłacz do siebie.

Właśnie spotkało to mnie.
Właściciel bloga Nie Muzyczna Pięciolinia Marcin Budzyk wykupił domenę z nazwą bloga Sabbath of Senses, którego prowadzę od 2008 roku i umieścił tam przekierowanie na swojego bloga, na którym wielokrotnie mnie oczerniał.

Proszę, nie publikujcie tego adresu na forach, żeby nie przesuwać go wyżej w wyszukiwarce. Korzystajcie ze skanu.

Prawo pozwala na rejestrowanie domen o dowolnej, niezastrzeżonej nazwie. To, co powstrzymuje ludzi przed kradzieżą cudzej nazwy to zasady. Wiemy jednak, że istnieją ludzie, którzy ich nie mają.

To się może zdarzyć każdej i każdemu z nas. Bez względu na to, na jaki temat piszemy - zawsze może znaleźć się ktoś, kto będzie usiłował pasożytować na Naszej pracy. Nie pozwólmy na to!

Piszcie o tej sprawie na swoich blogach, wywalajcie kolesia z blogrolla, informujcie kogo się da - niech potencjalny kolejny cwaniak wie, że takie zachowanie oznacza internetowy ostracyzm. Zareagujmy tak, żeby każda kolejna pijawka, której przyjdzie do głowy taki numer miała świadomość, że nie warto.


Dziękuję
Sabbath

Jeśli chcecie poznać wcześniejszy, podobny wyczyn tego człowieka, zajrzyjcie pod adres: