niedziela, 24 lipca 2011

TAG One Lovely Blog Award


Dziękuję za wyróżnienie: Kotwilka autorce bloga  kotwilka i jej pasje oraz



ZASADY:
napisz podziękowania i link bloggera, który przyznał Wam tę nagrodę
skopiuj i wklej logo na swoim blogu
napisz o sobie 7 rzeczy
nominuj 16 innych cudownych bloggerów (nie można nominować bloggera, który Wam przyznał nagrodę)
napisz im komentarz, by dowiedzieli się o nagrodzie i nominacji

Siedem faktów o mnie co prawda pisałam już co nie co przy okazji podobnego wyróżnienia klik postaram się napisać coś o sobie, choć nie lubię tego robić ;) i to już powinien być punkt 1 :)

  1. W młodości byłam zachwycona twórczością Emila Zegadłowicza "życie jest złowrogim darem śmierci. wszystkie chwile są umieraniem. tworzymy, kochamy, walczymy w przerwach agonii – tym jest życie"
  2. Wiele lat temu miałam bliskie spotkanie z duchem
  3. Od zawsze uwielbiam otaczać się kwiatami
  4. Muzyka, poezja, dobra książka to mój przyjaciel dnia codziennego
  5. Z natury jestem emocjonalną osobą
  6. Muszę przyznać, że jestem bałaganiarą co prawda lubię ład i porządek, ale trudno mi zapanować nad tym aby to utrzymać ;) a poza tym słowo bałagan dla mnie nie istnieje  to jest po prostu twórczy nieład ;)
  7. Niedawno odkryłam perfumy niszowe i zakochałam się bez pamięci. Dziękuję Dominiko :*


Tym razem wyłamię się i nie prześlę nominacji dalej.

Pozdrawiam Was serdecznie :))

6 komentarzy:

  1. Jak to z duchem? Strach się bać... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. tez bardzo lubie kwiaty, ciagle robie maly bukiecik z kwiatków, z ogródka i stawiam sobie na biurku ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej ;)
    Ja też nominowałam Cię do TAG'u One Lovely Blog Award.

    Więcej tutaj: http://nothingbutchickens.blogspot.com/2011/07/colortrend-fresh-face-oil-free.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Musisz coś więcej napisać o tym duchu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wczoraj na szybko napisałam odpwiedź i mi zeżarło... przed chwią zaczęłam pisać i znowu mi zeżarło :( chyba nie jest mi dane napisać odpowiedzi ;)

    Viollu, Lemi to było bardzo dawno temu... siedziałam w pokoju odrabiałam lekcje, w pewnym momencie czuję czyjąś obecność w pokoju a w domu byłam zupełnie sama nawet pies poszedł na spacer, odwracam się nie ma nikogo a czuję, że jednak ktoś jest, ale nic zabrałam się z powrotem do odrabiania lekcji i nagle czuję dotyk na moim ramieniu... zanim się zorientowałam co się dzieje było po wszystkim :) długo po tym zdarzeniu widziałam to czego inni nie widzieli ;)

    nie ma czego się bać :)

    Agnieszko miłość do kwiatów odziedziczyłam po babci :))

    Niwatori dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. brrr slyszalam juz takie hostorie, az ciarki po mnie przeszly :)

    OdpowiedzUsuń

Witaj miły gościu w moim wirtualnym świecie :))

Cieszy mnie każdy pozostawiony komentarz, za który serdecznie dziękuję :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.