Na początku lipca obchodziłam swoje 43 urodziny. "Człowiek ma tyle lat, na ile się czuje" i to jest prawda, zupełnie nie czuję, że w metryce mam 40+.
Moja kochana Anulka, zawsze pamięta o moich urodzinach. To już nie pierwszy raz, kiedy robi mi urodzinową niespodziankę. Zrobiło mi się bardzo miło i ciepło na sercu, czytając życzenia od Ani. Aniu, kochana ogromnie Ci dziękuję za pamięć i piękne życzenia oraz cudny prezent.
Ania, wie co dobre. Obdarowała mnie samymi cudnymi kosmetykami: różanym tonikiem marki Andalou, różanym mydełkiem i kulą do kąpieli marki Hugo Naturals oraz balsamem do ust Sierra Bees.
Zuzia też otrzymała prezent, chrupki, za które by oddała futro.
Aniu, dziękuję Ci z całego serca! Sprawiłaś mi ogromną niespodziankę i radość. Dziękuję! :*
Pozdrawiam Was serdecznie :))
Reniuś, zawstydzasz mnie jak zwykle....
OdpowiedzUsuńKochana moja, nie czyjesz się na 40+, bo Ty jesteś wieczna osiemnastka :D
Wszystkich cudowności raz jeszcze :*
Wszystkiego najpiękniejszego:*:*
OdpowiedzUsuńReniu, samych słonecznych dni ... A jeśli już zdarzą się z Twoim życiu takie szare i chmurne to niech szybko wychodzi słoneczko ;) Wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńwszystkiego co najlepsze dla Ciebie Reniu, Anula wie jak sprawić radość
OdpowiedzUsuńNo, Anula jest kochana.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego Reniu.