Zawsze przed urlopem okazuje się, że kosmetyki się kończą i najwyższa pora zamówić nowe, tym razem udało mi się zrobić zakupy odpowiednio wcześnie, zazwyczaj robię je na ostatnia chwilę i potem stresuję się czy dotrą.
W Plants for Beauty zamówiłam moje ulubione kosmetyki - tusz do rzęs 100% Pure [recenzja] - to już mój trzeci egzemplarz, uwielbiam go! Podkład Uoga Uoga z bursztynem - koniecznie muszę Wam o nim napisać, dla mnie ten podkład to absolutne cudo!
Nie mogło zabraknąć nowości, które pojawiły się w sklepie Pani Emilii a mianowicie lakier do paznokci oraz lakier nawierzchniowy top coat marki 100% Pure - lakiery i bazy znajdziecie w zakładce "Paznokcie".
W Matique zakupiłam znany mi już różany krem balansujący do twarzy marki Argital, który będzie mi służył jako krem na noc. Krem jest rewelacyjny! Nie wiem dlaczego jeszcze o nim nie napisałam.
Skusiłam się, oczywiście na nowy produkt Madary - organiczną wodę micelarną z kwasem hialuronowym. Do koszyka dorzuciłam jeszcze pastę do zębów marki Logona oraz mydełko, które intrygowało od dawna i w końcu ciekawość zwyciężyła - ajurwedyjskie mydło gościnne bazylia - zmiękczające.
Pod wpływem Łucji zamówiłam moją pierwszą wodę toaletową marki Acorelle, wybrałam otulający zapach - wanilia (na początku miała być wanilia z ambrą, niestety wody nie było u producenta). Z wodą było małe zamieszanie, ale profesjonalna obsługa sklepu Matique, szybko załatwiła sprawę.
Ostatnie zakupy zrobiłam wspólnie z Izą w sklepie Be My Bio, gdzie kupiłam piankę oczyszczającą Perfecting Skin SO BiO etic oraz dezodorant Julie marki Douces Angevines.
Markę Douces Angevines poznałam dzięki mojej kochanej Ani, która kusi produktami tej marki tak skutecznie, że mam ochotę na więcej.
Jak widać postawiłam na znane mi marki i kosmetyki, które bardzo lubię. Ale są również nowości, których jestem bardzo ciekawa.
Tym wpisem żegnam się z Wami na tydzień. Zmykam pakować walizki! Budapeszt czeka!
"Lengyel, Magyar – két jó barát, együtt harcol, s issza borát"
Pozdrawiam Was serdecznie :))
Ale Ci dobrze. Miłego wypoczynku! :) Po powrocie prosimy o jakąś relację z wyjazdu.
OdpowiedzUsuńA.Czaja, dziękuję. W planach mam wpis o Budapeszcie, może w końcu uda mi się go zrealizować.
UsuńCiekawią mnie produkty Madara :)
OdpowiedzUsuńKarolino, Madarą warto się zainteresować, dla mnie to jedna z lepszych marek.
UsuńOch! Bardzo chcę zobaczyć kiedyś Budapeszt! Zdjęcia przywieź :D
OdpowiedzUsuńSuper zakupy! Wszystko mnie interesuje! Nie mogę się doczekać recenzji :)
Żan, kochana życzę Ci z całego serca aby podróż do Budapesztu Ci się spełniła.
UsuńDziękuję, nie dziwię się ;) Postaram się nie marudzić z recenzjami :)
Rewelacyjne zakupy! Tusz 100% Pure jest od dawna na mojej liście, krem Argital wydaje się być ciekawy :)
OdpowiedzUsuńkinganaturalnie
Kingo, dziękuję. Tusz jest rewelacyjny, polecam! Marka Argital posiada świetne kosmetyki, warto zwrócić na nią uwagę.
UsuńKochana *:
OdpowiedzUsuńPrzyjemności podróżniczych życzę wielu :))))
Zakupy cudne!!! Ciekawa jestem jak Ci się deo spodoba :)
Anula. dziękuję :*
UsuńZakupy bardzo przemyślane ;) Deo już w użytku i wpadłam jak śliwka w kompot ;) Coś czuję, że na deo się nie skończy :D
Życzę udanego Budap[esztu! :)
OdpowiedzUsuńA po powrocie napisz słówko o tym kwiecie wanilii, proszę. :)
Sabbath, moja kochana! :* Dziękuję :*
UsuńPostaram się napisać, ostatnio opuściłam się w pisaniu o zapachach i wiesz co brakuje mi tego.
Wypoczywaj Kochana :) Ah, ta papryka, od której wszystko się zaczęło :)
OdpowiedzUsuńŁucjo, dziękuję :* Paprykowy początek :D
UsuńMiłego wypoczynku :)
OdpowiedzUsuńBianko, dziękuję.
Usuńświetne zakupy, miłego używania
OdpowiedzUsuńViolka, dziękuję.
Usuń