Sklep TK MAXX odwiedzam okazjonalnie. Nie mam sklepu na wyciągnięcie ręki, może i dobrze, bo bym pewnie zbankrutowała gdybym ten sklep odwiedzała częściej.
Miałam nadzieję, że na półkach znajdę fajny naturalny szampon lub/i odżywkę, niestety tutaj półki wiały pustką. Jednak nie wyszłam ze sklepu z pustymi rękami. Jak przystało na porządną mydłomaniaczkę, zakupiłam trzy wspaniałe mydła.
Dorwałam mydło marki Plantlife
oraz dwa mydła marki Alaffia
Moja kolekcja naturalnych mydeł powiększa się i wciąż mam ochotę na więcej. Czy to już uzależnienie?
Wychodzę z założenia, że mydeł nigdy nie za wiele i tego się trzymam ;)
Lubicie naturalne mydła? Pochwalcie się jakie są Wasze ulubione.
Pozdrawiam Was serdecznie :))
Uwielbiam naturalne mydelka! Mogłabym mieć ich caale mnóstwo! Ale nie moge za czesto ulegać pokusie bo bym zbankrutoawala ;)
OdpowiedzUsuńŻan, witaj w klubie mydłomaniaczek :D Podziwiam silną wolę, ja nie mogę przejść obojętnie obok naturalnych mydełek ;)
Usuńja też :) musze sie wybrac do tego maxaxa :)
UsuńScarlet :D Wybierz się koniecznie, może coś cudnego upolujesz :)
Usuńno do bonarki mam rzut beretem ale zus na razie nie przesłała wypłaty wiec czekam
UsuńOj Reniu co ja Ci będę pisała ... wiesz przecież :DDDD
OdpowiedzUsuńPiękne egzemplarze upolowałaś!!
Anula, wiem, wiem :D Jesteś równie zakręcona jak ja na punkcie naturalnych mydeł :D
UsuńTo prawda! Tylko szkoda, że takie cudne mydła są w w pojedynczych egzemplarzach.
Doskonale Cię rozumiem. Ja też, jak przystało na porządną mydłomaniaczkę, z tego sklepu nie wyszłabym bez mydełek. Skutecznie udaje mi się ograniczać ilość kosmetyków ale nie dotyczy to mydełek. Tych nigdy za wiele :)))
OdpowiedzUsuńSandro :D Mam tak samo, potrafię wprowadzić minimalizm w pielęgnacji, ale mydeł sobie nie odmawiam :)
UsuńPewnie, że mydeł nigdy za wiele ;) Ja to mam zapasy na kilka lat. Gdybym je zobaczyła .. nie oparłabym się.
OdpowiedzUsuńŁucja, tak i tego się trzymajmy :D Proszę, pokaż swoją kolekcję mydeł :) Na pewno byś się nie oparła, są takie cudne :D
UsuńI znowu kusisz :D
OdpowiedzUsuńW mojej "kolekcji" jest raptem może z 6 sztuk i mam nadzieję, że uda mi się nie wyjść powyżej 10 ;-)
Zdecydowanie bardziej niż mydełka kuszą mnie cienie i perfumy. Kiedyś chciałam przestawić się na cienie wyłącznie mineralne i choć bardzo mi pasują, to te tradycyjne też kuszą i czasem przybywa.
Perfum to już nawet nie potrafię policzyć i zastanawiam się, czy kiedyś uda mi się jakąś butelkę wykończyć.
Jednak mydła, perfumy i cienie mają dość długie życie, więc tutaj jakoś bardzo się nie martwię.
Czym mnie najbardziej kusisz, to naturalną pielęgnacją i tutaj muszę się wstrzymać z zakupami dopóki nie wykończę tradycyjnych zapasów a idzie mi opornie niestety.
Rzabba, kuszę i będę kusić :D Też zakładałam, że nie będę szalała z mydłami, ale wyszło jak zawsze ;) Cóż zrobić jak wszystkie tak ładnie wołają "kup mnie" :D
UsuńCienie mnie nie kuszą, nie potrafię się malować, więc z tym mam spokój. Choć widziałam jeden cień, który by mi się bardzo spodobał, ale cena jest zbyt wygórowana.
Natomiast perfum to mogłabym mieć milion flaszek, ale jak mi się już coś podoba to cena jest tak wysoka, że muszę się obejść smakiem. Póki co zadowalam się próbkami. Jest tyle zapachów do poznania, że trudno wybrać jeden jedyny.
Przejście na zieloną stronę mocy to dobry pomysł. Na początku może być trudno, bo skóra musi się przyzwyczaić do nowego, ale skóra Ci się odwdzięczy pięknem. Powoli, małymi krokami wymieniaj kosmetyki na naturalne. Moja koleżanka za moją namową też przeszła na zieloną stronę i miała problem, bo jej skóra zareagowała na zmianę suchością, ale już teraz jest dobrze i w tej chwili jest bardzo zadowolona.
Życzę Ci powodzenia :*
Może nie będzie tak źle bo już od dawna używam np. olejów w pielęgnacji - olej zamiast kremu na noc, OCM, olej do ciała zamiast balsamu (dlatego ciągle nie mogę zużyć zapasów), szampony przez większość czasu też bardziej naturalne.
UsuńZaczęło się od minerałów, sama wiesz jak dawno temu i tak powolutku, krok po kroczku...
Jednak do tej pory nie udało mi się znaleźć nic co bym chciałą zastosować pod makijaż
Rzabba, widzę, że jesteś na dobrej drodze :) Z minerałami pewnie zaczynałyśmy w podobnym czasie :) Ile lat temu to było?! Całe wieki ;)
UsuńJak będziesz miała okazję to polecam m.in. genialną Madarę serię Time Miracle, So Bio lub 100% Pure.
Ciekawe mydełka. Też nie mam TK MAXX w pobliżu ale jak będę mieć możliwość z pewnością tam zajrzę.
OdpowiedzUsuńNatura z LIMONKĄ zwróciłam na nie uwagę przez Anulę i Miłośniczkę Natury, które pisały o nich na swoich blogach.
UsuńJak będziesz miała okazję koniecznie zajrzy, może uda Ci się coś cudownego upolować :)
naturalnym mydełkom nie potrafię się oprzeć
OdpowiedzUsuńViolka :D To tak, jak ja :D
Usuńsame cuda. Gratuluję łupów :)
OdpowiedzUsuńMiłośniczko Natury, to m.in. Tobie zwróciłam uwagę na mydła alaffia, jak je zobaczyłam to od razu wrzuciłam do koszyka :D Miałam nadzieję, że dorwę jeszcze szampon tej marki, ale niestety półka wiała pustką :(
UsuńDziękuję :)
Muszę dopaść kosmetyki w TK Maxxie - też rzadko tam bywam.
OdpowiedzUsuńUno, warto zajrzeć jak będziesz miała okazję, czasami można upolować coś fajnego :)
UsuńŻałuję, że nie mam do TK Maxxa po drodze, ale wybiorę się tam na początku maja, z pewnością wyjdę z jakimś mydłem.
OdpowiedzUsuńKosodrzewino, jak będziesz miała okazję to wykorzystaj i wstąp. Choć nie zawsze można upolować coś fajnego, ostatnio byłam w Krakowie to nic ciekawego nie było. Udało mi się tylko dorwać mydło alaffia dla koleżanki i 1 dla siebie i nic więcej ciekawego nie było tylko jeden wielki sajgon na półkach, nie rozumiem dlaczego ludzie nie potrafią szanować pracy innych i rzeczy w sklepie. Żal :(
Usuń