piątek, 24 kwietnia 2015

Glinka do mycia twarzy Naked In The Fields Uoga Uoga

Używanie kosmetyków Uoga Uoga to sama przyjemność. Dzisiaj chcę Wam przedstawić kolejny fantastyczny kosmetyk tej marki - glinkę do mycia twarzy Naked In The Fields


Informacja o produkcie pochodzi ze sklepu Plants for Beauty 

Biała glinka wraz z organicznym owsem, lawendą i absolutem z róży. Proszek do wszystkich cer, nawet wrażliwej .

Owies i glinka oczyszcza skórę ze szczególną troską, a olejek lawendowy ma właściwości antybakteryjne i uspokajające. Te dary przyrody łączą  wspaniały aromat świeżych kwiatów z delikatną pielęgnacją.

Jak stosować:  
Wymieszać niewielką ilość proszku  z wodą, hydrolatem  lub mlekiem w dłoni lub w oddzielnym słoiku, tak że osiągnie konsystencję pasty . Umyj twarz delikatnymi ruchami masażu i spłucz zimną wodą . Może być również stosowany jako maska ​​twarzy: zmieszać z wodą, stosuje się na czystą mokrą skórę i zostawia na 10-15 minut. Spłukać ciepłą wodą. 

Składniki:
biała glinka (kaolin), organicznych owsa (Avena sativa) mąki, lawenda (Lavandula angustifolia), olejek eteryczny, róża (Rosa Damascena) absolut.


cena 21,00 zł pojemność 50ml

zapach: owsianka z typowym zapachem glinki, delikatnie wyczuwalne nuty lawendy z różą

konsystencja: aksamitny pudrowy proszek

Moja opinia
Glinkę do mycia twarzy moja skóra polubiła od pierwszego użycia. Używałam jej jako pasty do mycia jak i maseczki, każda forma jest dobra.

Glinka doskonale oczyszcza, jest przy tym delikatna, nie podrażnia skóry i nie wysusza jej. Po zmyciu skóra jest wygładzona, rozświetlona i napięta. Świetnie koi i łagodzi podrażnienia oraz goi wypryski, które mam sporadycznie a glinka sprawia, że znikają z dnia na dzień.

Kiedy zmywam maseczkę z glinki ściereczką muślinową, wtedy pełni ona jednocześnie funkcję peelingu.

Glinka do mycia twarzy stała się moim ulubionym kosmetykiem uzupełniającym demakijaż. Jest to uniwersalny i łagodny kosmetyk, którego używa się z ogromną przyjemnością. Na pewno zagości na stałe w mojej pielęgnacji twarzy.

Lubicie glinkę? Jeżeli tak, to polecam Wam wypróbować Uoga Uoga. Naprawdę to fantastyczny produkt, ja jestem zachwycona.

Kosmetyki Uoga Uoga znajdziecie w sklepie Plants for Beauty

http://plantsforbeauty.pl/


Pozdrawiam Was serdecznie :))

23 komentarze:

  1. Ciekawy kosmetyk. Lubię takie wszechstronne produkty i bardzo często peelingi do twarzy wykorzystuję też jako maseczki. Maja tyle dobroczynnych składników, że żal tak od razu zmywać je z twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sandro, glinka do mycia twarzy to mój pierwszy taki produkt i nawet nie sądziłam, że tak mnie zachwyci. Warto ją wypróbować.

      Usuń
  2. Ty to wiesz jak wzbudzić tłumione od dawna pożądanie...
    Od dawna mnie ta glinka ciekawi a Ty tak o niej piszesz, że chyba nikt się nie oprze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anula, dziękuję :* Lejesz miód na mą duszę :D

      Czasami pożądania lepiej nie tłumić :-p Glinka jest naprawdę warta uwagi. Genialny produkt i kolejny kosmetyk marki Uoga Uoga, który zachwyca. Polecam Ci wypróbować :)

      Usuń
  3. Z pewnością stosowałabym ją jako maseczkę. Ma tak przyjazny skład, że byłoby mi szkoda spłukać ją po chwili z twarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosodrzewino, glinka do mycia świetnie sprawdza się jako maseczka. Uoga Uoga posiada świetne kosmetyki, których nie sposób nie lubić :)

      Usuń
  4. zapałałam chęcią poznania tych kosmetyków raz jeszcze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Violka, marka Uoga Uoga jest warta poznania, polecam :D

      Usuń
  5. Ann, wypróbuj a może i Tobie się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cóż za wspaniały kosmetyk. Uwielbiam wszystko co różą i lawendą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kraina Urody, można by się pokusić i stwierdzić, że doskonały :) Też lubię różę i lawendę w kosmetykach.

      Usuń
  7. podobny kosmetyk zrobiłam niedawno ( bez róży) jeszcze na blogu nie było ale wysłałam do sisi i julity i testują;) Uwielbiam takie cuda do mycia;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Scarlet, czarodziejko :D Ty to potrafisz cuda tworzyć :D Ciekawa jestem jak się sprawdzi Twoja wersja :) Mi by się podobała tak wersja glinki z kadzidłem :D

      Usuń
    2. jak znajde olejek kadzidłowy w zbiorach to zrobie:) cały czas mysle nad paczucha dla Ciebie;) juz mam wizje nawet tylko czasu brak na wykonanie....

      Usuń
    3. Scarlet, kochana jesteś :* Twoje kosmetyki mają niesamowitą wartość i wyjątkowość, bo są wykonane przez Ciebie.

      Rozumiem Cię doskonale, mi ciągle brakuje czasu, wydaje mi się jakby mi się doba skróciła ;)

      Usuń
    4. a bo dziewczyny weszły w kolejkę i takie buty

      Usuń
  8. Ciekawe, może by się u mnie sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Angie, myślę, że glinka nie zrobi Ci krzywdy. W składzie jest samo dobro :))

      Usuń
  9. Do maseczek glinkowych na przykłąd jakoś przekonana nie jestem, za bardzo mnie ściągają. Ale glinki do mycia twarzy nie używałam nigdy. Wprawdzie teraz stosuję do pielęgnacji buzi metodę OCM, ale kiedyś bym ją wypróbowała z chęcią. Zapraszam w wolnej chwili do mnie. Pozdrawiam cieplutko i życzę udanego weekendu majowego, pomimo pogody ;) Megly (megly.pl)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Megly, miło mi powitać Cię na moim blogu :)

      Jakiej glinki używałaś? Różowa i biała jest bardzo delikatna no i trzeba pamiętać aby nie pozwolić wyschnąć glince na twarzy bo to może ją wysuszyć.

      Mi OCM niestety nie służy a metoda jest fajna, jak widać nie wszytko co dobre jest dla każdego ;)

      Usuń
  10. Biała glinka należy do moich ulubionych. Stosuję ją na różne sposoby. Wzbogacenie mąką z owsa to ciekawy pomysł. I do tego róża :) Och my różane dziewczyny. W każdym kosmetyku wypatrzymy królowę.

    OdpowiedzUsuń

Witaj miły gościu w moim wirtualnym świecie :))

Cieszy mnie każdy pozostawiony komentarz, za który serdecznie dziękuję :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.