Chcę Wam przedstawić kolejne dwa fantastyczne mydła z Lawendowej Farmy [klik] Tym razem będą to mydełka z farfoclami.
To mydło naprawdę przypomina ogrodową ścieżkę, przyprószoną płatkami nagietka i liśćmi włoskiego orzecha. Jest przyjemne nie tylko dla ciała, ale również dla oka, no i ten tymiankowy zapach... Polecam dla cery trądzikowej.
Skład:
oliwa, olej kokosowy, olej palmowy, masło shea, olej rycynowy,
olejki eteryczne: lawendowy i tymiankowy, płatki nagietka i liście
orzecha włoskiego, wodorotlenek sodu, woda destylowana
cena 9,00 zł waga netto 115g±5g
Moja opinia
Mydło ma piękny zapach mokrej ziemi po deszczu usypanej płatkami nagietka i liśćmi orzecha. Farfocle w mydełku nie przeszkadzają w myciu ani nie podrażniają wrażliwej skóry. Choć bliżej końca mydełko bardziej drapie (myślę, że każde mydełko pod tym względem może być inne) mimo to nie odczuwałam dyskomfortu przy myciu. Mydło wytwarza kremową piankę. Fajnie myje delikatnie peelingując skórę. Mydełka używałam do mycia ciała.
Mydło Łagodny Nostrzyk
Nozderek to ludowa nazwa nostrzyka a jeśli nostrzyk to zmiękczenie, gojenie i przeciwzapalne działanie. Tak też działa mydło z dodatkiem oleju nostrzykowego, naparu z nostrzyka i suszonego nostrzyka. Jest przesiąknięte nostrzykiem, pachnie nostrzykiem, dlatego dodatek olejków eterycznych nie był konieczny. Spróbuj, to naprawdę bardzo gładkie mydło, bo natłuszcza, zmiękcza i wygładza skórę.
Skład:
olej kokosowy, oliwa (macerat ziela
nostrzyka) olej ze słodkich migdałów , napar z ziela nostrzyka, suszone ziele
nostrzyka, wodorotlenek sodu, woda
cena 8,00 zł waga netto 90g
Moja opinia
Mydło pachnie siankiem. Można je zaliczyć do delikatnych drapaków jednak mimo to nie robi skórze krzywdy. Mydło również mydli się kremową pianką. Delikatnie myje, nawilża i dzięki dodatkowi suszonego nostrzyka lekko peelinguje skórę. Tego mydełka również używałam do mycia ciała.
Mydeł o tych nazwach nie ma już w Lawendowej Farmie, ale zrobiłam małe śledztwo i myślę, że Pani Ewa po wiosennej metamorfozie zmieniła nazwy tych mydełek. I tak "Ogrodowa Ścieżka" została przechrzczona na "Pachnące Tymiankiem" [klik] a "Łagodny Nostrzyk" został przechrzczony na uroczą nazwę "Sielskie Anielskie" [klik]
Nic
nowego nie powiem ;) Mydełka są fantastyczne! Zresztą jak każde z
Lawendowej Farmy. Nie zawiodłam się na ani jednym mydełku z tego sklepu.
W planach mam kolejne zamówienie w Lawendowej Farmie. Jestem ogromnie ciekawa nowych mydeł z serii "Mleczna Droga" [klik] oraz sojowych świec do masażu z serii "Masoje" [klik].
Z mydełkowej maniaczki, która kupowała mydełka naturalne różnych firm stałam się mydełkową maniaczkę Lawendowej Farmy. Każde mydełko przenosi mnie w świat dzieciństwa. Uwielbiam mydełka wytwarzane przez Panią Ewę.
Dla odmiany niedługo recenzja mydeł z Mydlarni Tuli [klik]
Pozdrawiam Was serdecznie :))
A ja oprócz mlecznych nie mogę się też doczekać tych mydełek z glinkami! :)
OdpowiedzUsuńAnne-Claire :D mydełka z glinkami :> czy ja coś przeoczyłam?
UsuńTutaj jest wzmianka o tych mydełkach, ale nie sprawdzałam czy już są dostępne: http://lawendowafarma.blogspot.com/2012/05/mleczna-droga.html
UsuńAnne-Claire dzięki :* gapa ze mnie ;) niezbyt uważnie czytałam ten post :o
UsuńMuszę przyznać, że jeszcze nie miałam okazji wypróbować tych mydełek ale są na mojej liście zakupów:)
OdpowiedzUsuńhttp://kobiece-wariacje.blogspot.com/
Kobiecewariacje spróbuj a zakochasz się od pierwszego otrzymania paczki ;) a potem od pierwszego użycia :D
UsuńMnie też coraz bardziej kuszą mydełka z Lawendowej Farmy.
OdpowiedzUsuńSandro :D warto się skusić :))
UsuńSienko? I mokra ziemia po deszczu? Oj, pora na kolejne zakupy... ;)
OdpowiedzUsuńSabbath siostro choć raz ja pokusiłam :D jestem ciekawa jak Tobie zapachną te mydełka :)
UsuńPokusiłaś skutecznie. Czekam na przesyłkę. :)
UsuńSabbath :D mam nadzieję, że będziesz zadowolona :) jestem ciekawa Twoich wrażeń :))
UsuńMydło z farfoclami :) Super określenie. Nie miałam jeszcze nigdy mydełka z Lawendowej Farmy. Coś czuję,że nie długo się to zmieni.
OdpowiedzUsuńŁucjo :D cieszę się, ze Ci się spodobało :)) no nie, musisz to koniecznie zmienić ;) mydełka z LF są warte grzechu :D
Usuńuwielbiam takie mydełka ;)
OdpowiedzUsuńMartaa-magdaa :D ja też i dlatego mydła z Lawendowej Farmy tak mnie zauroczyły :)
Usuńaz nadziwic sie nie moge ze takie mydelko istnieje:)moze ono byc wspanialym prezentem dla kogos jeszcze w pieknej oprawie
OdpowiedzUsuńWizaz21 istnieją to nie czary ;) i fakt świetnie nadają się na prezent :))
Usuńa mnie ciekawią te świece do masażu, fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńNaturaipiekno muszą być fajne :) mam świecę sojową leśne runo, którą również można wykorzystać do masażu, ale jeszcze jej nie używałam :)
UsuńWidzę, że nieźle Cię wzięło :D
OdpowiedzUsuńViollu :D Lawendowa Farma uzależnia :))
UsuńUwielbiam takie kosmetyki!:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.fashionable.com.pl/
Fashionable witaj wielbicielko mydełek :D
UsuńPiękne są takie mydełka;)
OdpowiedzUsuńM.
Ladies Tea Party :D nie tylko piękne, ale i bardzo przyjemne w użytkowaniu :))
OdpowiedzUsuń"Farfocle" :-), ja miałam pokrzywowe mydełko do mycia włosów i czasami mi trochę szarpały te kawałki moje biedne włosy, ale i tak lubię te płatki i listki w mydłach. Ciekawi mnie ten ogród...być może przy następnym zamówieniu.
OdpowiedzUsuń