wtorek, 10 stycznia 2012

MISSALA Qessence

Dzisiaj spróbuję Wam przybliżyć zapach stworzony dla perfumerii Quality Missala. Zainspirowana postem na blogu perfumerii "Przed Świętami w Quality!" wybrałam trzy zapachy, które by mi towarzyszyły podczas świąt, jednak jeden zdominował całe święta. Czas powspominać święta pachnącym postem. Próbkę perfum w eleganckim atomizerze otrzymałam za udział w konkursie, o którym pisałam tu [klik]. A oto mój konkursowy wpis  :) przypominam, że nikt z nas nie znał zapachu o którym pisaliśmy :)) warto przeczytać wpisy innych uczestników konkursu, są naprawdę ciekawe [klik]

Nuty zapachowe przenoszą mnie w egzotyczną podróż, która podzielona jest na trzy etapy: ranek, popołudnie i wieczór ;)  Poranek budzi złotem szafranowego wschodu słońca, bukietem rumianku i aksamitek przetykane zapachem korzenno-cytrusowym. Wybudzona przechadzam się aleją róż, przysiadam pod krzakiem jaśminu gdzieś w oddali wyczuwa się zapach tataraku i irysowych kwiatów przesiąkniętych żywicznym balsamem. Tak owładniętą zapachem zastaje mnie wieczór, który oczarowuje nowymi doznaniami. Kadzidlane skrzydło muska mą dłoń, mroczne pocałunki mchu z paczulą, łączy się z zmysłową intensywnością oud-u spowijając zaskakującym zapachem wetiwer z sandałowcem. Otula sennym ciepłem wanilii i kaszmeranu a czystek i cypriol nuci zmysłową kołysankę. Sen to czy jawa?!

 
W 20. rocznicę powstania, Perfumeria Quality Missala stworzyła swój pierwszy zapach – Qessence. Jest to rezultat wieloletniego obcowania Stanisławy Missali z niezwykle pięknym i jakże bogatym światem perfum. Założycielka perfumerii zawsze wierzyła w dobroczynny wpływ zapachów na ludzkie życie. Qessence jest esencją jej myśli, poszukiwań i wartości, które wyznawała, tworząc markę Quality.

Kompozycja powstawała we francuskim mieście Grasse, światowej stolicy perfumiarstwa, we współpracy z Jean-Claudem Astierem, który tworzył zapachy dla takich marek, jak: Jacomo, Shiseido, Menard, M.Micallef. Qessence ma orientalno-drzewny charakter. Stanisława Missala zawarła w nim najbardziej cenione przez nią nuty: paczulę, oud, kadzidło, szafran, kolendrę, irys, różę, jaśmin, drzewo sandałowe, wetiwer, wanilię i wiele innych. Jej marzeniem jest, aby Quessence był źródłem dobrych emocji i entuzjazmu, który sama przez lata czerpała z otaczających ją zapachów.

„Przez lata obserwowałam, jak zapachy zmieniają ludzi i ich podejście do życia, jak kształtują wizerunek i pomagają odnieść sukces w pracy oraz życiu osobistym. Przekonałam się, że perfumy nie są jedynie prostym zbiorem nut zapachowych, ale kryje się za nimi coś więcej. Moim zamierzeniem było stworzenie zapachu bogatego i głębokiego, który pomoże ludziom odważyć się realizować ich marzenia i osiągnąć to, czego najbardziej potrzebują".

Skład:
Nuty głowy: szafran, kolendra, cynamon, rumianek, aksamitka, pomarańcza, cytron (cedrat)
Nuty serca: róża damasceńska (absolut), żywica elemi, ylang ylang, jaśmin, tatarak, irys
Nuty bazy: kadzidło (olibanum), paczula, mech dębowy, piżmo, oud (żywica agarowa), wetiwer, drzewo sandałowe, cedr wirgiński, benzoes, wanilia, kaszmeran, czystek (labdanum), cypriol (indyjski papirus)


Przyznaję, że w moim opisie niewiele się  pomyliłam. Muszę powiedzieć, że nie kierowałam się opisem z konkursu, napisałam swe odczucia po teście a dopiero potem przeczytałam opis z konkursu kiedy nie znałam zapachu i jak widać zapach pociągnął mnie prawie w tym samym kierunku. Przeczytajcie sami i porównajcie. 

Pierwszy moment jest mocno ziołowo-cytrusowy, który dość długo z nami przebywa i wabi nas mieszanką bukietu rumianku, aksamitki i kolendry przetykanej cynamonem z szafranem suto zakropionym cytrusami. Jak dla mnie początek troszkę ciężki do przetrawienia choć jak ułoży się na skórze to już nie jest tak źle. Dalej jest już piękniej :)) róża romansuje z ylang ylang, jaśminem i irysem gdzieś w  głębi dołącza żywiczny uwodziciel. Zapach ociepla się, otula pudrowym ciepłem  i słodyczą zmysłowego oud-u z sandałowcem i labdanum, wanilia, paczula i piżmo  w połączeniu  z  cedrem i cypriolem sennie mruczą nam tajemniczą kołysankę o krainie gdzie sen przeplata się z jawą.

zdjęcie pochodzi z http://www.fanpop.com

Muszę przyznać, że Pani Stanisława wraz
z Jean-Claudem Astierem stworzyła naprawdę ciekawy zapach. Znajdziemy tu bogactwo nut zapachowych, które zabiorą nas w  olfaktoryczną podróż.

Nawiązując do słów Pani Stanisławy

"Świat należy do ludzi, którzy mają odwagę marzyć i ryzykować, aby spełniać swoje marzenia. I starają się robić to jak najlepiej." 

A czym pachniały Wasze święta?



 ** wszystkie informacje o perfumach pochodzą ze strony perfumeria Quality Missala




6 komentarzy:

  1. Zadziwiająco łagodny opis, jak na tę moc i wyraz. Ale na mnie Qessence nie jest tak senne i raczej nie mruczy.
    A czym pachniałam w święta? W sensie perfum? Nie pamiętam. W Wigilię chyba w ogóle niczym. Te wszystkie kapusty, kompoty, ryby w powietrzu... Nie nastrajają do tego, by dodawać kolejny zapach. Nie, żebym narzekała. Lubię zapachy świąt, ale wiesz, że ja mam mniejszą zdolność "absorbcji" urozmaiconych nut niż Twój nos. Trochę szkoda...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze raz, Reniu, gratuluję ci nagrody, trafiła do Ciebie całkowicie zasłużenie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sabbath dla mnie najbardziej mocny był początek niestety nie potrafiłam tego zbyt dobrze przekazać :( potem już jest mrucząco ;)

    a odnośnie świąt to u mnie jest troszkę inaczej, więc mogłam sobie pozwolić na zapach i nic mi go nie zakłócało :)


    Cammie dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mogę sobie tego zapachu wyobrazić, ale widzę, że nie ma tu nic 'mojego' :) Szkoda, że przez laptopa nie czuć zapachów ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Martuś zapach jest bogaty :) faktycznie szkoda, że możemy czuć zapachów przez komputer ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Reniu jak byłam w Shanghai w muzeum nauki to spotkałam się z maszyną zapachów, taki prototyp więc kto wie;).
    Mnie bardziej chyba interesują opisy niż same perfumy, w manię perfumową mnie nie wciągnęłyście. Zostaję przy guerlain ;)

    OdpowiedzUsuń

Witaj miły gościu w moim wirtualnym świecie :))

Cieszy mnie każdy pozostawiony komentarz, za który serdecznie dziękuję :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.