niedziela, 14 sierpnia 2011

Mazidła peeling różany drobnoziarnisty

To niedopuszczalne, że jeszcze nie napisałam o moim absolutnym hicie peelingu różanym z mazideł. Dla mnie to najlepszy peeling na świecie :) używam go od ponad roku  i nie zamieniłabym go na nic innego.




opis produktu ze strony sklepu mazidła 
Peeling różany drobnoziarnisty w postaci drobin wielkości 106-250 mikronów, uzyskany z wyniku mielenia pozbawionych oleju nasion chilijskiej róży rdzawej (łac. "Rosa aff. rubiginosa L."). Po zmieleniu, nasiona zostały poddane starannemu przesiewowi zgodnie z międzynarodowymi normami oraz sterylizacji promieniami gamma zapewniającej czystość i stabilność mikrobiologiczną.
Peeling różany drobnoziarnisty należy do kategorii mechanicznych eksfoliantów (naturalne lub syntetyczne drobiny ścierne) stosowanych do pocierania naskórka w celu usunięcia jego zewnętrznej, zrogowaciałej warstwy. Ten rodzaj peelingu wspomaga naturalny proces złuszczania warstwy rogowej, a dzięki wykonywanemu przy okazji mini masażowi pobudza mikrokrążenie skórne, dotlenia skórę oraz pobudza do wzrostu komórki warstw głębszych. W efekcie skóra staje się bardziej elastyczna i gładka, a jej koloryt wyrównuje się. Oprócz wymienionych dobroczynnych skutków peelingu jego bardzo ważną dodatkową rolą jest przygotowanie skóry do dalszych zabiegów. Usunięcie obumarłego naskórka poprawia wchłanianie i zwiększa skuteczność działania aktywnych substancji zawartych w preparatach kosmetycznych zastosowanych po peelingu. Peeling różany oprócz właściwości ściernych dostarcza skórze również cennych minerałów takich jak: wapń, fosfor, potas i in.
Peeling drobnoziarnisty przeznaczony jest do pielęgnacji cery delikatnej, suchej, z tendencją do wiotczenia i tworzenia zmarszczek.
Substancje aktywne: minerały: wapń, fosfor, potas i in.
Forma fizyczna: drobny proszek
Aplikacja: peelingi do twarzy dla cery delikatnej, suchej, z tendencją do wiotczenia i tworzenia zmarszczek.
Sugerowane stężenie: do 100% 
Ciężar nasypowy: g/cm3
Przechowywanie: w szczelnie zamkniętych pojemnikach w chłodnym i suchym miejscu.  Chronić przed dostępem wilgoci.

moja opinia
proszek wygląda dość niepozornie, ale ma cudowną moc.


Na początek mój przepis na własnoręczne wykonanie peelingu (postaram się opisać Wam mój sposób na peeling najlepiej jak potrafię) odrobinę proszku wysypuję w zagłębienie dłoni + odrobinę hydrolatu lub przegotowanej wody mieszam następnie dolewam olej, który mam na stanie i znowu mieszam, tak powstałą maseczkę nakładam na twarz i delikatnie masuję następnie zmywam buzię wodą dodatkowo masując twarz tym razem troszkę mocniej. Wykonanie w ten sposób maseczki peelingującej opanowałam do perfekcji, choć na początku było to troszkę trudne. 

Peeling nie podrażnia skóry. Buzia po wykonaniu peelingu jest wspaniale oczyszczona, niesamowicie gładka, rozpromieniona i pełna blasku. Zauważyłam też, że peeling wspomaga gojenie skóry.  Poza oczyszczaniem peeling również pielęgnuje skórę dzięki substancjom aktywnym. Po peelingu nakładam maseczkę. Buzia dzięki temu wygląda na zadbaną i promienną.

Ostatnio zachciało mi się eksperymentów i poszłam do kosmetyczki na peeling kawitacyjny i niestety buzia bardzo źle zniosła zabieg, miałam buzię w tragicznym stanie, ale dzięki peelingowi różanemu i glince Multani Mitti doprowadziłam skórę do porządku.

Aha sprawdziłam też sposób  Dominiki, dosypałam troszkę proszku do żelu myjącego i muszę powiedzieć, że ten sposób bardzo dobrze się sprawdza jeżeli nie chcemy się bawić z olejem albo jeżeli nie mamy oleju pod ręką.

Polecam Wam ten peeling z całego serca - naturalny bez żadnych zbędnych dodatków, który możecie wzbogacić jak tylko chcecie np. ekstraktem z owoców papaji lub ananasa choć i bez dodatków wspaniale działa.

Właśnie uświadomiłam sobie, że już dawno nic nie zamawiałam na mazidłach. Muszę koniecznie to zmienić bo w lodówce już pustki a Wy zamawiacie na mazidłach? Jeżeli tak to co i czy macie swoje mazidłowe hity?

Pozdrawiam Was serdecznie :))

18 komentarzy:

  1. mam próbkę tego peelingu,ale stoi na razie w szafce, muszę spróbować:), ja z mazideł lubię olej z róży rdzawej, tamanu, glinkę multani mitti i oczywiście hydrolaty, zwłaszcza z róży damasceńskiej eko, teraz mama zamiar zamówić olejową wit.C, bo myślę nad nią od roku;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam się, że zawsze stosowalam peelingu drogeryjne, ale one jakoś pogarszaly stan skory, podraznialy badz enzymatyczne zapychaly ze wzgledu na okropna glicerynę.

    Do proszkowych peelingow przekonalam sie po scrubie z Oriflame, ktory niestety wycofali i teraz wlasnie stoje przed decyzja: czy ten z Mazidel czy ten z BU. Jeszcze z Mazidel nic nigdy nie zamawialam, a z BU juz wiele razy, choc denerwuje mnie takie dlugie czekanie na przesylke ;/

    A czy ten peeling da sie calkowicie rozpuscic aby zrobic taka papke? Mam jednoczesnie skore naczynkowa i boje sie podraznienia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Amber w szafce to on się marnuje ;) koniecznie spróbuj zapewniam, że będziesz zachwycona :) ja też lubię hydrolaty, glinkę MM natomiast oleje lubię wszystkie, które miałam do tej pory z mazideł :)) kusi mnie parę nowych rzeczy, których jeszcze nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nigdy nie miałam takiego peelingu, a jestem ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aleksandro ja mam wrażliwą skórę i mnie ten peeling nie podrażnia. Peeling jest drobniutki, wygląda jak brązowa mąka. W połączeniu z żelem do mycia peeling jest łagodniejszy natomiast mój sposób jest bardziej wyczuwalny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś używałam tego typu peelingów, ale zapomniałam... Może czas do tego wrócić? Zwłaszcza, że podoba mi się opcja dosypywania szczypty do żelu do mycia :) Dzięki za przypomnienie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Agnieszko warto spróbować :))

    Violla proszę bardzo :D przyznam się, że ja też ostatnio zapomniałam o moim cud peelingu... z wielką radością odkryłam pudełeczko z peelingiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mój mazidlany hit to właśnie glinka multani :-)
    Zachęcająca recenzja. Skorzystam kolejnym razem, obiecuję.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wydaje się interesujący... hmm:)

    OdpowiedzUsuń
  10. muszę spróbować,takiego nigdy jeszcze nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak zwykle zaintrygowałaś mnie niezmiernie Twoją recenzją- i jak tu samemu nie spróbować? Oatatnio tak dalece mnie zainspirowanałaś, że jestem teraz w posiadaniu płynu minelarnego Coslys- również skrobnę tekst o nim niebawem :D

    Zapraszam serdecznie do mojego pierwszego rozdania- szczegóły na Natural perfect's secret :)

    Będzie mi bardzo miło, jeśli weźmiesz w nim udział ;)

    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Lejdi Luna nic tylko spróbować na własnej skórze ;)

    Ekocentryczka spróbuj a Twoja skóra będzie Ci wdzięczna ;)


    Prozerpine :D peeling jest naprawdę wart uwagi ;) cieszę się, że moje recenzje mimo mojego nieudolnego pisania przydają się :) mam nadzieję, że woda micelarna dobrze się spisuje :)
    dziękuję za zaproszenie :* jest mi niezmiernie miło :))

    OdpowiedzUsuń
  13. nie mogę się doczekać , ąż dojdzie moje zamowienie z BU ;)
    na następny raz zamówię ten peeling :)

    OdpowiedzUsuń
  14. konczy mi sie własnie peeling z bu i chyba zamówię ten właśnie który polecasz - nie jestem w stanie uzbroić się w cierpliwość i czekać kolejny miesiąc na moje zamówienie...

    OdpowiedzUsuń
  15. Ninette :))

    Anu myślę, że powinnaś być zadowolona :) a BU właśnie czas mnie zniechęca do zamówień ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo przydatna dla mnie recenzja!
    Nie powiem ile razy przymierzałam się do zakupu tego peelingu, ale w końcu rezygnowałam... Teraz pewnie się skuszę! ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Una cieszę się :) to mój najulubieńszy peeling :D co prawda w tej chwili zdradziłam go na rzecz gotowca, ale na pewno do niego wrócę :)

      Usuń

Witaj miły gościu w moim wirtualnym świecie :))

Cieszy mnie każdy pozostawiony komentarz, za który serdecznie dziękuję :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.