poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Z miłości

Z miłości do żony powstaje pyszna sałatka :)) Słodkość ananasa i rodzynek z delikatnością kurczaka i ostrością majonezu to jest to co tygryski lubią najbardziej.
Do przygotowania sałatki potrzebujemy 2 ugotowane saszetki mieszanki ryżu dzikiego i parboiled

200 g namoczonych w gorącej wodzie i odsączonych  rodzynek

http://kokurewicz.wordpress.com

puszka ananasa pokrojonego w kostkę


2 średnie ugotowane w rosole lub na kostkach rosołowych piersi z kurczaka pokrojone w kostkę

http://www.ilewazy.pl/gotowana-piers-z-kurczaka

słoiczek (250ml) majonezu kieleckiego


Wszystkie składniki wymieszać i pyszna  sałatka gotowa. Smacznego :)






Sałatka jest wyśmienita, mogłabym ją jeść na okrągło ;)

PS. dowiedziałam się, że mój Tż do gorącego ryżu dolewa jeszcze trochę zalewy z ananasów. Ryż wchłania płyn przez co sałatka nie jest sucha.

10 komentarzy:

  1. Brzmi pysznie-dzieki za ten przepis-chyba zrobie ja na dniach:)

    OdpowiedzUsuń
  2. CzarnyElfiku proszę bardzo :)) :*

    OdpowiedzUsuń
  3. O, super że wrzuciłaś tu ten przepis :) od dawna mam ochotę wypróbować! Albo lepiej - nauczę TŻ, żeby robił mi takie miłosne sałatki ;))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Viollu :) koniecznie naucz Tż bo zrobiona przez kogoś smakuje 2 razy lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. super z tymi fotkami wyszło ! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aurora witaj na moim blogu :) dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Pyszności. Zrobiłam i wyszła cudownie. Skradłam nawet patent z dolewanie zalewy z ananasów do ryżu. Tylko majonez zmieniłam, bo Kielecki ma bardzo ostry zapach.
    Sałatka dołącza do moich ulubionych. Uwielbiam takie połaczenie smaków! Moja ulubiona to tarty seler z jabłkiem, majonezem, rodzynkami i mnóstwem włoskich orzechów.

    OdpowiedzUsuń
  8. Sabbath witaj na moim blogu :* cieszę się, że sałatka przypadła Ci do gustu :) Twój przepis brzmi smakowicie :) muszę koniecznie spróbować :))

    kiedyś robiłam coś takiego: tarty seler, gruszka, włoskie orzechy prażone i sos jogurtowy - dobre to było :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zrobilam i moj maz b polubil:)Zamiast majonezu dodalam jogurt a zamiast rodzynek suszone morele:)

    OdpowiedzUsuń
  10. cieszę się, że zasmakowała Twojemu mężowi :))

    mówisz jogurt i morele :) muszę spróbować koniecznie :))

    OdpowiedzUsuń

Witaj miły gościu w moim wirtualnym świecie :))

Cieszy mnie każdy pozostawiony komentarz, za który serdecznie dziękuję :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.