niedziela, 10 listopada 2013

Książki na jesienne wieczory



Otrzymałam ostatnio dwie książki z drugiej ręki, które z przyjemnością przeczytałam. Być może i Wam przypadną do gustu i umilą Wam listopadowe wieczory.


"Jaskółka i koliber" Santa Montefiore



Powojenna Anglia. Rita i George bardzo się kochali i wszystko wskazywało, że gdy chłopak wróci z frontu, wezmą ślub. George wraca odmieniony; stał się mężczyzną, ale wojenne wspomnienia nie dają mu spokoju. Postanawia więc spędzić rok u rodziny w Argentynie, a niepocieszona Rita mimo wszystko obiecuje czekać. Jeszcze nie wie, że jej ukochany już w drodze do Ameryki poznał kobietę, z którą się wkrótce ożenił. Czy pozostanie wierna przyrzeczeniu, mimo uczucia, jakim obdarzył ją Max, młody żydowski uchodźca? Pewnego dnia George znów pojawia się w Devon. Wspomnienia szczęśliwej młodości robią swoje. Czy jednak można wejść dwa razy do tej samej rzeki? Czy serce Rity wciąż czeka? Czy wytrzyma ciężar zdrady? Niezwykła historia miłości, rozpięta między angielską prowincją a egzotycznymi, argentyńskimi pampasami.  

"Zielone miasto w słońcu" Barbara Wood 



Dzieje rodziny angielskiej, która wybrała sobie Kenię na ojczyznę, splatające się z dziejami rodziny Kikuju, dla których Kenia była zawsze ojczyzną. Powieść oparta na wydarzeniach historycznych obejmuje czasy od roku 1919 do lat osiemdziesiątych. Obfituje zarówno w romantyczne, jak i mocne epizody, jest lekka i ciekawa, przy czym rzeczywiście ukazuje nam świat wschodniej Afryki, jakiego nie znamy.  

Informacje o książkach pochodzą ze strony Lubimy czytać 

Moje ulubione jesienne przegryzki :))


Orzeszki pochodzą od zaprzyjaźnionej Pani. A jabłuszka pochodzą od Artura, który ma sady i dobrą rękę do owoców. Muszę Wam powiedzieć, że Artur ma przepyszne owoce a o takie teraz najtrudniej. Dzisiaj przytargałam do domu prawie 10 kg jabłek. Uwielbiam jabłka! Mogłabym je jeść tonami ;) 

 "zjedz jedno jabłko dziennie, a lekarz nie będzie ci wcale potrzebny" ot taka ciekawostka ;)

Jestem ciekawa czy przeczytałyście ostatnio coś interesującego? Jakie są Wasze ulubione jesienne przegryzki? 

Pozdrawiam Was serdecznie :))

5 komentarzy:

  1. Podzielam Twoją miłość do jabłek. Chciałbym mieć takiego Artura, dostawcę pysznych owoców. Jesień do dobry czas na książkę, taką kobieca szczególnie. Santa Montefiore to dobry wybór. Polecam także "Szkatułkę z motylem" i "Spotkamy się pod drzewem ombu'.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucjo dziękuję za polecenie :* tytuły już zanotowane :)

      Przyznam, że Artur to skarb ;) Takich osób z pasją trzeba cenić i wspomagać. Owocami od Artura mogę się cieszyć jak tylko rozpoczną się czereśnie i tak do samej jesieni... morele, brzoskwinie, śliwki, gruszki, jabłka :D same pyszności :)) niestety dostawa jabłek będzie tylko do końca listopada i koniec, potem trzeba czekać na pierwsze owoce czyli czereśnie ;)

      Usuń
  2. Santa moja ukochana pisarka, mam wszystkie jej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny blog, będę Cię odwiedzać częściej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TeamA dziękuję :) lejesz miód na moje serce :D w chwilach zwątpienia taki komentarz sprawia, że wszystkie wątpliwości znikają ;)

      Usuń

Witaj miły gościu w moim wirtualnym świecie :))

Cieszy mnie każdy pozostawiony komentarz, za który serdecznie dziękuję :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.