Witam Was serdecznie :))
Córa marnotrawna wraca na łono blogosfery ;) Poniedziałek zaczęłam od ciężkiego zderzenia z rzeczywistością. Najgorsze są pierwsze dni po urlopie, potem kiedy człowiek wpadnie w kierat codzienności to biega jak chomik w kołowrotku ;)
Wypoczęłam, nabrałam energii i dystansu do rzeczywistości. Odkryłam nowe piękne miejsca. Delektowałam się chwilami spędzonymi tylko z mężem. Poznałam cudownych ludzi pełnych pasji. Szczególnie pozdrawiam Marcina, którego hasło „Jest radość! Jest moc!” na stałe weszło do mojego słownika.
Córa marnotrawna wraca na łono blogosfery ;) Poniedziałek zaczęłam od ciężkiego zderzenia z rzeczywistością. Najgorsze są pierwsze dni po urlopie, potem kiedy człowiek wpadnie w kierat codzienności to biega jak chomik w kołowrotku ;)
Wypoczęłam, nabrałam energii i dystansu do rzeczywistości. Odkryłam nowe piękne miejsca. Delektowałam się chwilami spędzonymi tylko z mężem. Poznałam cudownych ludzi pełnych pasji. Szczególnie pozdrawiam Marcina, którego hasło „Jest radość! Jest moc!” na stałe weszło do mojego słownika.
Jak zawsze zachwycam się zapachem tatrzańskiej kwitnącej łąki. Jest obłędny. Marzą mi się takie perfumy :)) Póki co odnalazłam zapach w znakomitej wodzie Aloe Vera a tatranské byliny firmy Oravan [klik] Muszę Wam powiedzieć, że Słowacy produkują znakomite wody.
"Wejście w góry jest mistycznym przeżyciem pozytywnym. Ułatwia akceptację negatywnych stron życia: starzenia się, słabnięcia, choroby... Wejście na szczyt jest oczyszczeniem z neurotycznych skutków codziennego życia – z bycia pochłoniętym małymi sprawami. Stres wysysa z Ciebie cały ten niepotrzebny absurd. Po wejściu na szczyt ludzi doznają uczucia odświeżenia i odnowy. Po powrocie do codziennej egzystencji jesteś zwykłym człowiekiem, a nie znerwicowanym zwierzęciem. Poza tym uprawianie wspinaczki to możliwość odkrywania prawdy o samym sobie. Moje rozumienie życia jest ukształtowane przede wszystkim przez góry." Wojciech Kurtyka
Magiczna moc gór towarzyszy mi w codziennym życiu, pomaga mi w zmaganiach z codziennością. „Jest radość! Jest moc!” :D
też bym skoczyła w góry, ahh :)
OdpowiedzUsuńDaydreamerwoman nie dziwię się ;) może uda Ci się wyjechać na weekend czego Ci życzę :)
UsuńWszystkie koty nasze są :DDD
OdpowiedzUsuńCammie :D P. śmieje się, że ja zawsze wypatrzę koteczka :))
Usuńuwielbiam góry i morze
OdpowiedzUsuńSaharu tak jak ja z tym, że morze uwielbiam w towarzystwie gór :))
UsuńBardzo lubię moc:D:D. A znalazłaś w górach echo?
OdpowiedzUsuńPastereczko :D :D Echa nie szukałam za to słuchałam szeptu potoków i szumu wodospadów :))
UsuńReniu, musiałaś cudownie wypocząć :)
OdpowiedzUsuńWidoki piękne, aż się rozmarzyłam i już się nie mogę doczekać mojego wyjazdu w góry za kilkanaście dni :)
Idalio o tak :D gdzie wyjeżdżasz? i muszę przyznać, że Ci zazdroszczę ;) wypoczywaj :*
UsuńU nas tez można kupić świetną wodę z aloesem np. w almie
OdpowiedzUsuńhttp://alma24.pl/produkt/5006291/napoj-aloesowy-okf
Lemi dziękuję :* jak będę w pobliżu Almy sprawdzę ofertę :) natomiast słowackie wody są wzbogacone ziółkami :D są naprawdę pyszne :))
UsuńUwielbiam Słowacje!:)
OdpowiedzUsuńLidio :D Ja jestem zakochana w tym małym wielkim kraju. Jeżdżę na Słowację od wielu lat i wciąż odkrywam na ten kraj na nowo :))
UsuńMiędzy wierszami można wyczytać, że wróciła radość, a tym samym moc :)
OdpowiedzUsuńŁucjo :D masz rację ;) na ogół jestem radosną osobą, ale czasami codzienność mnie zbyt bardzo przytłacza :o
UsuńWitaj, czekałam. :)
OdpowiedzUsuńTo Ty na zdjęciach? Ty taka młodziutka jesteś! Wyglądasz jak dziewczynka... ^^
Sabbath :*:* jest mi niezmiernie miło :D
Usuńtak to ja we własnej osobie :D dziękuję:*
Wspaniałe zdjęcia! magiczna atmosfera ♥
OdpowiedzUsuńRozmarzyłam się.... cudnie wyglądasz, pozdrawiam:)
Hexxana dziękuję :*
OdpowiedzUsuń