Siedzę przy klawiaturze i myślę co mam napisać i nic mądrego mi nie przychodzi do głowy. Szczerze napiszę, że moja dusza potrzebowała posiedzieć troszkę w "jaskini samotności" ;) Tydzień temu do całego mojego "smuteczku" dołączyła przykra wiadomość. Ogrom smutku podwoił się ponieważ nie zdążyłam się pożegnać... :(
Banalne, ale jakże prawdziwe "śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą..."
W mój nastrój doskonale wpisało się ostatnie muzyczne odkrycie - Kari Bremnes