Kocham góry, moją miłość do gór podziela mój mąż i jeżeli tylko czas nam pozwala wyjeżdżamy najczęściej w słowackie Tatry. Korzystając z wolnej soboty wstaliśmy z Tż skoro świt i wyruszaliśmy na Słowację. Po 5 godzinach byliśmy na miejscu czyli na parkingu przy przystanku "Popradzkie Pleso" z tego miejsca wyruszyliśmy niebieskim szlakiem spacerkiem do góry, po około godzinie docieramy do naszego punktu docelowego Popradzkiego Stawu. Byliśmy tam wielokrotnie ponieważ stamtąd ruszaliśmy w wyższe partie Tatr. Tym razem ze względu na zbyt mało czasu i dużo śniegu usiedliśmy sobie na tarasie przy schronisku i podziwialiśmy piękno przyrody. Było cudownie!!!
Zapraszam Was na fotoreportaż z naszej małej wyprawy :))
Potrzebny mi był taki dzień. Cisza, spacer we dwoje, szmer górskiego strumienia, śpiew ptaków, widok na ogrom skał, wsłuchanie się w siebie... m.in. to uwielbiam w górskich wędrówkach.
Pozdrawiam Was serdecznie :D